Strony

środa, 4 czerwca 2014

"Blondynka" bolesna, dobra literatura


1 czerwca inspiracja tej książki skończyłaby 88 lat... "Blondynka" to boleśnie dobra książka. Historia Norma Jean, która staje się Marlin opisana jest w sposób perfekcyjny i raniący. Momentami długimi, zmetaforyzowanymi zdaniami, czasem krótko, rzeczowo, wręcz naturalistycznie. Bo jak inaczej oddać rozdarcie i rozdwojenie najsłynniejszej blondynki, która wciąż chcąc być kimś,kim nie jest,  staje się zbiorową fascynacją, iluzją samej siebie. Nie ma dokładnej, skatalogowanej listy kolejnych przyjaciół i kochanków, ale  wiadomo, że każdy z wymienionych i charakteryzowanych mężczyzn był nieudaną kopią Czarnowłosego Księcia, a znacznie mniej liczne kobiety z otoczenia MM nie stały się jej wymyślonymi przyjaciółkami z lustra.

Książkę czytałam bardzo długo, przeczytanie dłuższego fragmentu za jednym razem było niemożliwie, bo każde zdania w tej niezwykle rozbudowanej powieści jest potrzebne, dopracowane i ważne; wyciszone- przygotowują na wybuch, radosne mają posmak goryczy, a szczęście nie jest nigdy pełne. To coś znacznie więcej niż biografia Monroe, to stworzenie bohaterki rozdartej, z wciąż budująca się świadomości, dziewczyny rzuconej do świata, który jest dla niej zbyt brutalny, zbyt niejednoznaczny i zbyt wielki, a jednak owa dziewczyna zostaje królową tego świata. Oates nie jest rzeczową dokumentalistką(choć w książkę nie brakuje dat, chronologii i rekonstrukcji świata) postaci, które przewijają się przez karty książki są zbudowane ze skojarzeń ze swoimi mitami (tak jest np. w przypadku Marlona Brando czy Kennedy'ego), są orszakiem oprawców, wybawców... Postaciami ze świata dziewczynki, w której wszyscy widzą kobietę, a ona kobietę tylko gra. Marlin nie jest w tej książce ani odbrązowiona, ani postawiona na postumencie, jest  stworzona jak literacka, obdarzona bardzo wieloma cechami i odcieniami, bohaterka, która staje się kimś znacznie więcej niż aktorką, gwiazdą czy seksbombą. Banalnie to zabrzmi, ale w "Blondynce" Oates opisała MM jak człowieka.

Joyce Carol Oates, "Blondynka". Wyd. Rebis. Poznań  2001.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz