Strony

środa, 10 grudnia 2014

"Prezent dla Cebulki", rower, tata i kury

Cebulka oczywiście nie jest cebulą, tylko Stigiem, mieszka w niewielkiej szwedzkiej wiosce razem z mamą i na nadchodzące święta bardzo chciałby dostać rower. Ma też inne marzenie- chciałby poznać swojego tatę, bo dzieci w szkole czasem się z niego śmieją albo,co gorsza, litują się nad nim. Niestety, mama nie chce zbyt wiele mówić o tacie,którego poznała na koncercie w Sztokholmie i potem straciła z nim kontakt. Chłopiec wyobraża sobie jaki jest jego tata, jakby wyglądało ich spotkanie i marzy, by kiedyś wybrać się do Sztokholmu. Wie też, że bez taty nie jest taki jak inne dzieci, ale na szczęście nie jest aż tak dziwny jak Karl, mechanik,który poza naprawianiem samochodów, umie hipnotyzować kury... Zanim minie grudzień Cebulka będzie musiał przemyśleć kilka spraw, poważnie pogadać z kolegami, zastanowić się nad tym, czy bycie innym zawsze jest gorsze oraz bliżej poznać stadko kur. A gdy nadejdą święta Cebulka dostanie swój prezent, choć pewnie spodziewał się czegoś trochę innego.

"Prezent dla Cebulki" to  świetna książka dla wszystkich dzieci i dorosłych, chcących poczytać i porozmyślać o ludziach nie takich jak wszyscy, którzy mogą mieć jedną nogę krótszą (jak Karl) albo nie mieć taty jak Cebulka, ale z pewnością są warci by ich poznać.Ilustracje w tej książce świetnie współgrają z tekstem- Cebulka bywa skulony i wycofany, ale gdy się cieszy, promienieje uśmiechem, wielka ręka Karla początkowo budzi strach,lecz ta sama dłoń przytrzymująca kurę wygląda już znacznie przyjaźniej, bo wiele zależy od perspektywy, z której się patrzy. 

Frida Nilsson z ogromnym znawstwem i wyczuciem przedstawia sytuacja dzieci, które pragną do kogoś przynależeć i bardzo chcą być do siebie podobne, a każda różnica (choćby była to alba zszyta zieloną nitką) potrafi wywołać silne emocje. W bardzo poruszający, ale pozbawiony ckliwości i sentymentalizmu sposób autorka pokazuje też, że gdy brakuje osób połączonych z nami więzami krwi, można się umówić na bycie rodziną z kimś, kto  swoim zachowaniem i pomocą zaskarbił sobie sympatię i szacunek. Jest w tej opowieści szczera i traktuje czytelnika jak osobę równą sobie-nie moralizuje, nie lukruje rzeczywistości, tylko z prostotą  (a czasem i humorem) opowiada o pewnym chłopcu, pewnych wydarzeniach i pewnej zimie. I  naprawdę warto tę opowieść poznać!

Frida Nilsson, "Prezent dla Cebulki". Przeł. Agnieszka Stróżyk. Wyd. Zakamarki. Poznań 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz