Strony

sobota, 16 czerwca 2018

"Całe miasto o tym mówi" i wrony też

A gdyby tak na 450 stronach spróbować zamknąć 130 lat z życia mieszkańców amerykańskich Elmwood Springs? Zacząć od chwili, gdy emigranci zakładają osadę, a pewien Szwed decyduje się zmieścić w gazecie anons matrymonialny. Potem opowiedzieć o kolejnych  pokoleniach, o tym, jak osada zmienia się z miasteczko, jak rozrasta się mleczarnia. Jak zmienia się świat: pojawiają się samochody, samoloty, komputery, komórki, jak zmieniają się idole.  Wreszcie, jak ludzie buntują się i dziwią zmianom.  Ten pomysł, w połączeniu z ciekawie zakreślonymi bohaterami (jedynie zakreślonymi, bo na pełne charakterystyki brak miejsc i bardzo dobrze, że autorka nie przegaduje króciutkich rozdziałów, będących kolejnymi skrawkami opowieści) jest bardzo sympatyczny. Dobrze się czyta o kolejnych pokoleniach, śledzi dorastanie dzieci, ich dobre i złe drogi. Ciekawym urozmaicaniem i dopowiedzeniem są artykuły z lokalnej prasy, z rubryki Całe miasto o tym mówi. To jednak nie jest niczym odkrywczym. 
Tym, co wyróżnia najnowszą powieść Fannie Flagg to część opowieści, która toczy się w zaświatach. W jakimś przedpolu nieba, chwili przed reinkarnacją- można to sobie nazwać po swojemu. W każdym razie losy mieszkańców miasteczka śledzą jego dawni obywatele, pochowani na Spokojnych Łąkach.  Ich reakcja na zmiany, zachowania kolejnych pokoleń jest bardzo ciekawa. Prawie tak jak spotkania, do których w tym niezwykłym miejscu dochodzi- gdy prawnuczęta spotykają pradziadków,  głusi zaczynają słyszeć, a rozłączeni kochankowie znajdują wreszcie dla siebie miejsce w wieczności.  Nawet  facet, pewien, że został zamordowany i niecierpliwie oczekujący konfrontacji z czterema podejrzanymi, odzyskuje spokój.  Flagg napisała książkę bardzo przyjemną, ciekawą, niebanalną. Napawającą nadzieją i dająca sporo dystansu do ciągle zmieniającego się, zabieganego świata. Bo ostatecznie liczy się to, co nie przemija. A zakończenie książki zaskakuje!  Choć czy podświadomie nie takiego końca oczekujemy... Świetna, nie tylko letnia, lektura!

 I jeszcze jedno- uwaga na wrony, bo one nie tylko tylko mądrze kraczą, ale i na technologiach się znają! Kto przeczyta-ten zrozumie :)

Fannie Flagg, "Całe miasto o tym mówi". Przeł. Dorota Dziewońska. Wyd. Literackie. Kraków 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz