Strony

poniedziałek, 9 sierpnia 2021

"Rok zaćmienia" poszukiwania (nie)głupiego Jasia

 


Życie Johna Foxa zdaje się czarno-białe. Rodzinna firma,kariera prawnika, słowem amerykański sen w 3 pokoleniu. Ale służbowy przyjazd do Polski, do Czarnego Miasta, wiele zmieni.

Poszukiwania spadkobiercy zlecone przez kancelarię doprowadzą Johna (a bardziej już  swojskiego Jana) do pełnej opowieści rodziny Bułów, do biblioteki w podziemnych korytarzach, a nawet do okrytej złą sławą dzielncy śmieciarzy. Poza poszukuwaniem spadkobiercy, Jan będzie szukał jeszcze czegoś- po prostu siebie. Swoich jasnych i ciemnych stron i swoich odcieni szarości.

Marta Knopik mocniej niż w "Czarnym Mieście" wykorzystuje w powieści śląskie elementy-szerzej czerpie ze zwyczajów górników i ich opowieści. I te opowieści są wielką wartością książki, bo każdy z bohaterów ma swoją historię, swoje wspomnienia, które budują wielowątkowy  świat, a Jana naprowadzają na kolejne  tropy i kolory. Tropem jest też sam Jan,najmłodszy syn z pierwszym poważnym zadaniem zawodowym.To taka wariacja na temat bohatera i struktury baśni, w której ten najmłodszy głupi Jaś, spotykając na swojej drodze kolejnych bohaterów, dokonuje przełomu, czegoś, co pozwala mu na samodzielność. W baśniach są czarownice, tu jest tajemnicza maść i znachorka. W baśniach są uczty i bale, tu rodzinne obiady, wieczorne piwa w pokoju i spotkania w bibliotece.A jakie będzie zakończenie?

Tkany z opowieści i skrawków wydarzeń świat wciąga Jana (który wreszcie czuje się jak w domu) i czytelnika. Nie jest to typowy realizm magiczny, a raczej realizm legendarny, bo miasto ukryte w śląskich korytarzach przełomu XX i XXIw. ma w sobie coś pozarealnego.Dla mnie  to powieść z elementem przejścia między tym, co zwykle, a tym co nieco ponad realnością, ale w granicach jakiegoś porządku. Choć przypadku tej powieści nie ma powodu klasyfikować jej inaczej niż po prostu (i aż!) dobra książka. Przyznam,że ta odsłona historii miasta podobała mi się bardziej. Bo język ponownie ujmuje, a struktura i fabuła są bardziej spójne niż w debiucie. Warto!

Marta Knopik. "Rok zaćmienia". Wyd. Lira 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz