Strony
sobota, 21 maja 2022
"Dziewczynka z poziomkami" i malarz
sobota, 14 maja 2022
"Spacerujący z książkami". Oni i on.
Książki o książkach. Kto ich nie kocha?
O pełnej ciepła i zdań o książkach i czytelnikach, które są integralną częścią powieści i staną się bliskie sercu każdego czytacza, przeczytacie w internetach mnóstwo pochwał.
Tym, co mnie uderzyło jest, wynikający z wieloznacznego tytułu, związek książek i ludzi. Bo choć czytanie wydaje się czymś osobistym, wręcz intymnym, książki pozwalają ludzi poznać i łączyć.
Samotny, stary księgarz codziennie odwiedza klientów, zanosząc im zamówione książki. Jest spacerującym z książkami. Carl nie tylko dostarcza towar, ale i składa wizyty. Wie o tych ludziach coraz więcej i potrafi wybrać dla nich najlepsze lektury. Nadaje im też literackie przydomki, bo jakie nazwisko lepiej pasuje do dystyngowanego fana klasyki niż pan Darcy?
Gdy pewnego dnia dołącza do księgarza rezolutna dziewczynka, klienci pokazują kolejne oblicza, a związki między ludźmi, Carlem, Saschą i klientami, (których lepiej poznaje i księgarz i czytelnik), stają się żywsze. Oparte nie tylko na papierze, ale obserwacji i potrzebie pomocy. Książki zaczynają spajać, łączyć obcych ludzi. Są pretekstem do pokazania kolejnej odsłony człowieka. A poza literaturą, płaszczyzną porozumienia, jest jeszcze sympatia, troska i życzliwość. I nagle-dochodzę do piękna wieloznaczności tytułu: on, spacerujący z książkami, zmienia się w onych. I pojawiają się ci: spacerujący z książkami. Nie ma jednostki, jest więź, grupa. Łączność i wspólnota w opozycji do samotności, która przemyka cieniem po całej historii i oplata kilkoro bohaterów.
To opowieść o pięknie literatury i mocy czytania. Ale też o sile, która rodzi się z rozmowy, wrażliwości, opieki, zainteresowania. Z rozmów niby o literaturze, a przecież o życiu. Książka o ja i my. I trochę o tym, że poza światem literatury jest jeszcze ten nasz, codzienny, równoległy.
Powieść, a może przypowieść? Dla czytelnika, który podnosi wzrok znad książki i widzi spacerującego, i spacerujących z książkami. I ze sobą!
A pomysł z przydomkami jest świetny! Może warto pomyśleć, w jakiej postaci literackiej widzimy siebie?
Carsten Henn. "Spacerujący z książkami". Przeł. Danuta Fryzowska. Wyd. Marginesy
Warszawa 2022.
czwartek, 5 maja 2022
"Zniknięcie pani Christie" tajemnica biografii
Marie Benedict, autorka powieści biograficznych (m.in. bardzo dobrej książki o Heddy Lamarr) proponuje czytelnikowi dwa tory narracji. Rękopis, w którym Christie opisuje swoje życie od czasów poznania pułkownika Christie, przez małżeństwo, narodziny córki, aż po moment, gdy mąż postawia się z nią rozstać oraz pisaną w czasie teraźniejszym opowieść o kolejnych dniach, gdy Archibald Christie wyczekuje wieści o zaginionej żonie i… mataczy, prowadzony tajemniczym listem.
Jest w tej powieści zagadka, ale to, co najbardziej rzuciło mi się w oczy to tajemnica kobiety- pomysłowej, ambitnej, która na skutek zakładu z siostrą zaczyna pisać i odnosić sukcesy w literaturze kryminalnej. Jednocześnie, pomna zasad, w których ją wychowano, stara się by nic- ani dziecko, ani praca, nie odciągało jej za bardzo od męża. A mąż… cóż!
Myśląc o Agacie mam w pamięci przede wszystkim tę starszą panią z siwym kokiem, tu Christie jest młoda, zakochana, pełna życia, stopniowo poznająca cienie codzienności, prowadzenia domu i życia z mężczyzną, dla którego przestaje być tak atrakcyjna. Z jednej strony wyskakuje wiktoriańskie wychowania, z drugiej rodząca się świadomości kobiety, będącej coraz bardziej pewną tego, że jej życie i praca mają swoje znaczenie.
Christie, poza tworzeniem intrygujących fabuł, umiała też bystro obserwować ludzi i elementy ich codzienności. I ta drogą kroczy Marie Benedict. Pomysł amerykańskiej autorki jest o tyle ciekawy, że poza relacją z domu rodziny Christie oddaje też głos samej pisarce i to nakazując jej pisać coś w rodzaju autobiografiii, literackiego utworu, w którym ma święte prawo koloryzować i mijać się z prawdą. Czytelnik jest więc poddany kolejnym próbom i staje się świadkiem gry w fakty, interpretacje i możliwe rozwiązania.
Dla fanów Christe ta powieść będzie dobrą rozrywką- smaczki z życia psiarki, jej praca w aptece, próby sprzedaży pierwszej powieści- to wszystko może nadać szerszy kontekst życiu autorki. Dla tych, którzy pisarstwa Christie nie znają, może to być przede wszystkim historia dojrzewania kobiety, która daje sobie czas i obmyśla intrygę życia.
Marie Benedict. "Zniknięcie pani Christie". Przeł. Ewa Penksyk-Kluczkowska. Wyd. Znak Horyzont. Kraków 2022.