Strony

piątek, 14 lipca 2023

"Pani England" tajemnice idealnej rodziny

 


Są takie historie, które wciągają i czytelnik podskórnie wie, że coś się wydarzy. Jedną z niech jest „Pani England”. Stacey Halls umiejętnie tworzy klimat domu dobrze sytuowanej rodziny w 1904 roku, z zaangażowanym ojca i lekko wycofaną matką. A jednak, przekraczając próg domu i śledząc  losy domowników, już  wiemy, że coś jest nie tak!

 Ruby May niedawna absolwentka elitarnego Instytutu Norland kształcącego nianie przyjeżdża do West Yorkshire, by zająć się dziećmi Englandów. Wszystko na pozór wygląda dobrze, jednak wkrótce i bohaterka, i czytelnik zostają wplątani w grę półsłówek i półprawd. Grę bardzo rodzinną. Tajemniczy list, nagły pożar, dziwna prośba. Jak przypomina  guwerner małego Englanda, cytując Tołstoja „każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”.  Młoda niania, pełna wyniesionych z instytutu nauk, z wielkim osobistym ciężarem,  spełnia swoje obowiązki, ale po jakimś czasie okazuje się, że nie tylko dzieci w tym domu wymagają opieki i dobrego słowa.


Skojarzenie z  „Dziwnymi Losami Jane Eyre” przychodzą dość łatwo, choć powieść Halls jest typową rozrywką, raczej pełną klimatu próbą opowiedzenia zajmującej historii niż odbiciem realiów i tworzeniem kanonicznych, bogatych i głębokich postaci. Ale lekcję historii autorka odrabia dobrze, kreśląc świat konwenansów, hierarchii i zasad, które określają prawie każdą dziedzinę życia. To świat rodzinnych koneksji, nierówności społecznych, niechętnego patrzenia na edukację dziewcząt (choć to już, zgodnie z prądem epoki, zaczyna się zmieniać). Ciekawie opisana jest też pozycja niani: nie służącej, nie nauczycielki, ale opiekunki, osoby pracującej w domu właściwie cały czas. A ten, kto jest cały czas i rozmawia z dziećmi i służbą, wie najwięcej. Poza tajemnicami rodziny Englandów, mamy jeszcze sekret samej Ruby, który w pewnym momencie zaczyna rzucać nowe światło na jej zachowania i decyzje.

 Książka z dobrym nastrojem i napięciem, przeczuciem, że musi dojść do tragedii, która  pchnie sprawę na nowe tory. Z cichym szmerem firanki, przez którą się przyglądamy bohaterom i lekkim skrzypnięciem niedomkniętych drzwi.  Dla wielbicieli przyjemnego dreszczu, krajobrazu pełnego skał i mgły oraz  podążania w ślad za próbującą zrozumieć świat młodą bohaterką, idealna lektura na letnie zaczytanie.  

 

 Z książkę dziękuję Wydawnictwu Świat Książki.

Stacey Halls, "Pani England". Przeł. Anna Żukowska-Madziarska. Wyd. Świat Książki. Warszawa 2023.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz