Tu też rozczarowany życiem facet postanawia ze sobą skończyć, a aby to zrobić wyjeżdża do kraju, który jeszcze niedawno ogarnięty był wojną. I (co nie będzie zaskoczeniem) zamiast dokonać żywota, zaczyna żyć- pomagać w domu dla kobiet, wspierać prace przy restauracji cennej mozaiki. Jonas myśli o życiu, byłej żonie, córce, matce. I zabliźnia rany, które tkwiły w nim i jego pamięci. Ale też widzi kolejne rany i blizny swojego życia oraz życia innych.
To historia o pogodzeniu się z losem i docenieniu życia. To też historia o konfrontacji człowieka, który z komfortowej, bezpiecznej Islandii przybywa do zniszczonego wojną, pełnego niepokojów i wciąż żywych tragicznych wspomnień, nienazwanego kraju. To zderzenie szczególnie dobrze wydać w scenie, gdy bohater rozmawia z recepcjonistą i mówi, że ostatni raz wojna w jego kraju była w XIV wieku. Wojna, której koszmar poznaje w rozmowach za mieszkańcami miasta, a wcześniej, za sprawa czytanych przez jego matkę książek (a wśród tych znajdziemy nawet opowiadania Borowskiego), jest świeżą blizną rozmówców. Wojenne rany i blizny to jedno, indywidualne, codzienne, życiowe blizny bohatera- drugie.
Całość intymna, delikatna, klarowna, pisana z dużym miejscem na oddech. Z zakończeniem nieoczywistym, choć nie aż tak zaskakującym, bo spinającym klamrą relacje Jonasa i myśli o zabliźniających się życiu i śmierci. Po wielu fantastycznych opiniach spodziewałam się po tej książce nieco więcej- to jest dobra książka, napisana ze znajomością i wyczuciem emocji, czyta się płynnie, czasem można się zatrzymać na kilku zdaniach i wartych dodatkowej refleksji myślach, jednak nie doznałam zachwytu, ani czytelniczego przełomu. Ale przecież nie w każdej książce chodzi o aż tak ważkie wrażenia. Czy warto przeczytać –tak! Czy wrócę? Nie wiem.
Auður Ava Ólafsdóttir, „Blizna”. Przeł Jacek Godek. Wyd Poznańskie. Poznań 2020.
Również słyszałam o tej książce wiele pozytywnych opinii. Sama jeszcze jej nie przeczytałam, ale przyznam, że tematyka wydaje mi się być dość ciekawa... Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTemat i sposób opowiedzenia historii rzeczywiście ciekawy! Jeśli będzie okazja przeczytać, warto sprawdzić :) Pozdrawiam!
Usuń