niedziela, 19 września 2021

"Sekretna mowa kamieni" między Medionalem a Tajlandią

 

Lubicie kamienie (pół)szlachetne? Macie ulubione? Bursztyny-tych mam najwięcej.  Poza tym rubin, szafir,ametyst i koral. Książka pozwoliła spojrzeć na nie od innej strony. Dostrzec znaczenie przypisywane od wieków, które ma też pośrednio odniesienie do opowiadanej historii.

Nie jest to literacki klejnot, ale nie jest też tombakiem.
Opowieść o Lunie składa się z dwóch części-w pierwszej równolegle poznajemy jej teraźniejszość i przeszłość, w drugiej współczesność. Luna miała szczęście-znalazła chłopaka, przy którym jej światło świeciło najjaśniej. Ale potem została zdradzona; dorosła, a kamienie nie były już dla niej remedium na wszystko, a tylko bryłkami układanymi w rodzinnym sklepie. Ale, jak to bywa w powieściach, Luna znów zaświeci!  Będzie tylko musiała wybrać i zaryzykować.
To książka o zawiedzionym zaufaniu, wybaczeniu. O bezpieczeństwie w kontrze do skrywanych pragnień. O chęci wyjścia ze świata,który się zna i zmianie. O zwykłym życiu w Mediolanie i niezwykłej podróży do Azji.

 
Nie jest to rzecz,którą trzeba przeczytać, ale niespieszność wydarzeń, rodzaj aury, którą autorka wytworzyła już w poprzedniej książce ( Sztuka sięgania gwiazd ) sprawiają, że czyta się całkiem przyjemnie. Na wielki plus też postać dziadka Luny- człowieka pełnego życiowej mądrości i doświadczenia, który daje siłę,by iść swoją drogą. Poza tym każdy rozdział rozpoczyna się od opisu właściwości kamieni, a w treści pojawiają się dotyczące ich legendy, a to ciekawe urozmaicenie.
W pewnym momencie miałam nadzieję, że finał będzie inny, że happy end nie będzie aż tak oczywisty, ale skoro to ciut baśniowa historia, takie musi być zakończenie.
 

Spojler:
Luna waha się między Leem,chłopakiem który był jej przyjacielem, miłością, ale zawiódł, a Guliem-tym, który wyłonił się z cienia, gdy był potrzebny i który nadal jest dobry i kochający. Gulio odpada. I przyznam, że zawsze żal mi takich postaci. Zamiast przewidywalnego finału, wolałabym wiedzieć, co u Gulia. Też tak macie, że losy drugoplanowych postaci czasem ciekawią bardziej?

 Chiara Parenti. „Sekretna mowa kamieni”. Przeł. Mateusz Kłodecki. Wyd. Znak. Kraków 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz