niedziela, 15 lutego 2015

"Zakochać się" i kilka innych poradnikowych mądrości

Christie  Rose przyciąga samobójców. Simon w jej obecności strzelił sobie w głowę, Adama odwiodła od skoku z mostu... Te działania łączą się z życiową misją dziewczyny-jest naprawiaczem świata, pracuje w biurze pośrednictwa pracy,  mocno angażując się w życie swoich podopiecznych. Najbardziej jednak zaangażuje się w życie niedoszłego topielca. Christine zawiera z Adamem umowę- przez dwa tygodnie, jakie zostały do jego 35 urodzin, ma móc przywrócić chęć życia, pomóc odzyskać narzeczoną i nauczyć radości. Niewykonalne? Toż to książka Cecelii Ahern, autorki m.in "PS. Kocham cię" i "Stu imion":) Każdy rozdział książki jest prawdopodobnym tytułem kochanych przez bohaterkę poradników ("Jak walczyć ze wszystkich sił", "Jak wyróżnić się w tłumie", "Jak prosić o pomoc nie tracąc twarzy"), ale mimo lekkości stylu, okazuje się, że na pytanie o przywrócenie radości życia nie ma łatwej, jednej odpowiedzi. 

Gdy zwodzą poradnikowe mądrości (ciesz się jedzeniem, podziwiaj wschody słońca), zaczyna się głębsze grzebanie w emocjach i dochodzenie do tego, co leży u podstaw problemów. Bo Ahern buduje postacie tak, że zaczyna się od wierzchołka góry i zbiega po zboczu, odkrywającym wiele wspomnień, wydarzeń z przeszłości i tajemnic. Dzięki temu książka, choć z gatunku lekkich i łatwych, trzyma w napięciu, bo każda z postaci ma swoje tajemnice, które rzutują na jej świat i teraźniejszość. A bohaterów autorka tworzy sporo i każdego obdarza jakimś sekretem oraz charakterystycznymi cechami. Sama Christine jest sympatyczna, pracowita i bardzo zaangażowana we wszelkie naprawcze działania, szkoda tylko, że sił nie wystarczyło na ratowanie jej trwającego 9 miesięcy małżeństwa- dla mnie w tej w gruncie rzeczy krystalicznej i dobrej dziewczynie to spory zgrzyt charakterologiczny. Rozbawiła mnie za to rodzina Christine, jej nieszablonowy ojciec i rozgadane siostry,  zainteresowała przyjaciółka, opiekująca się od dzieciństwa chorą matką, a Adam napisany jest tak, by się z miejsca w nim zakochać. Nie gustuję w samobójcach, ale doceniam sposób, w jaki nakreśliła go autorka, by dać swoim czytelniczkom kolejne wcielenie idealnego faceta z książki. Jest w nim jedno ale: trudno się oprzeć wrażeniu, że dwa tygodnie za mało, by z rozedrganego i niepewnego osobnika przeobrazić się w silnego, pewnego siebie i twardo stąpającego po ziemi faceta,który rezygnuje ze swej wymarzonej pracy pilota helikoptera ratunkowego i zajmuje się rodzinnym biznesem, o którym nie ma pojęcia. Albo poradnikowe mądrości działają, albo Adam jest rzeczywiście idealny.

Ahern z pewnością umie tworzyć historie, w których czytelnik jest ciekaw dalszego ciągu, choć  ten ciąg  sam potrafi przewidzieć. Ale siła i warsztat autorki polegają na tym, by zaciekawiać w momentach rzekomo oczywistych i trzymać w napięciu, mimo tego, że od samego początku łatwo przeczuć happy end. Zanim nastąpi to szczęśliwe zakończenie, Christine nie tylko będzie wspierać kilka załamanych istnień, ale przede wszystkim odbędzie rozmowę z psychologiem, podczas której dowie się, że nie można naprawić życia za kogoś. Jak na książkę z gatunku lekkiej babskiej obyczajówki, jest w tej powieści kilka zdań do przemyślenia, a odnoszą się one nie tylko do obowiązku kierowania własnym życiem, ale też różnych doświadczeń straty i sposób zwalczania w sobie chęci naprawiania życia innych, gdy i nasze woła o pomoc. Dla mnie przyjemne połączanie trochę bajkowej historii z przekazanymi w lekki sposób niegłupimi uwagami o naturze ludzkiej. I takiego rodzaju literatury Cecelia Ahern staje się gwarantem.

Cecelia Ahern, "Zakochać się". Przeł. Natalia Wiśniewska. Wyd. Akurat. Warszawa 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz