środa, 3 września 2025

"Lato z Baudelaire'm" przygoda z poetą kontrastów

 

Jak mówić o literaturze, by zaciekawiać i sprowokować do myślenia, ale nie nużyć? 


Antoine Compagnon znalazł sposób. Zbiór pogadanek czy raczej miniesejów o różnych wątkach życia i twórczości autora "Kwiatów zła". Nie jest to raczej rzecz dla tych, którzy nigdy o poecie nie słyszeli, bo wtedy można czuć przesyt informacji (tym bardziej, że Compagnon żongluje nazwiskami francuskiej literatury i sztuki), ale dla tych, którzy coś czytali, ale wiedzą jest raczej podstawowa książka będzie świetną podróżą do świata Baudelaire'a. To, na co autor kładzie nacisk to odejście od stereotypu poety wyklętego i pokazuje jak różne elementy (czasem, że sobą sprzeczne) znajdziemy u autora "Padliny". Osądzany i kontrowersyjny, ale ceniony i uznany za najlepszego francuskiego poetę. Z jednej strony z pociągiem do łamania tabu, ale mimo wszystko z klasyczną formą. Z jednej strony złośliwy i hardy, z drugiej o bardzo lirycznych nutach. Rewolucjonista, który traci zaufanie do ludu. 
 
Autor "Lata..." nie tłumaczy swojego bohatera, nie robi nic, by czytelnik go polubił (wiele poglądów chociażby o kobietach to polubienie skutecznie utrudnia), ale robi wiele, by zrozumiał. Bo w tych opowieściach, pełnych odniesień do innych twórców (z czasów Baudelaire'a i późniejszych, są Hugo, Manet, Proust, Sartre), postaci historycznych i szkół literackich jest bardzo słyszany głos poety. Ten głos, przemawiający w cytatach z wierszy, prozy i listów, wyodrębniony nawet graficznie przez inny kolor druku nie jest tylko przykładem do stawianej tezy. Jest okazją dla czytelnika do lepszego poznania twórczości pisarza. 
 
"Lato z Baudelaire'm" było świetną przygodą! Jest w tej książce mnóstwo bardzo ciekawych zdań m.in. o tym, jak poeta widział schyłek sztuki w jej zachłyśnięciu się postępem technicznym lub że to, co piękne zawsze jest smutne, bo "cechy Piękna (o którym pisze, że jest "żarliwe i smutne) to żal i tajemnica."

Autor traktuje czytelnika jak partnera w opowieści, w której dzieli się wiedzą, ale też swoimi wątpliwościami i refleksjami. Nie ma tu upraszczania i chodzenia na skróty, nie ma (co częste w tekstach bardziej analitycznych) niewiele wnoszących dygresji. Jest myśl, cytat, ciekawa opowieść i szacunek dla tego, o kim opowiada i komu opowiada. Dla mnie świetna forma dla takiej literackiej przygody!

 Za książkę dziękuję Wydawnictwu. 

Antoine Compagnon  "Lato z Baudelaire'm". Przeł. Jan Maria Kłoczkowski. Wydawnictwo Noir sur Blanc. Warszawa 2025. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz