Klucze wyboru książki na urlop bywają bardzo rozmaite, jednak można wyodrębnić kilka kryteriów, które w dowolny sposób łączone powinny dać satysfakcjonujący efekt. Oto najbardziej popularne.
KLUCZ GEOGRAFICZNY Prosty i oczywisty: jadąc nad morze wybieramy książki, których akcja toczy się nad morzem, do tego dorzucamy przewodnik po atrakcjach odwiedzanego regionu. Wersja przekorna: jadąc nad morze wybieramy książki himalaistyczne.
KLUCZ KILOGRAMOWY Zależny od środka lokomocji, którym jedziemy na urlop. Kryterium raczej obce posiadaczom własnego samochodu, za to bardzo istotne dla wspierających budżet PKS i PKP. Odpadają niewymiarowe książki w twardych okładkach i grubasy, ewentualnie można zadecydować się na jedną pokaźnych rozmiarów książkę i mieć nadzieję, że wystarczy na całe wakacje.
KLUCZ PRYMUSA Pakujemy modne nowości, dzieła noblistów, laureatów Bookera, Pulitzera, Goncourtów, Nike, Kościelskich itp. Nadrobimy! Albo i nie.
KLUCZ "NA POTEM" Zabieramy z podłogi/parapetu/ półki zestaw książek, które podczas przerwy międzyuropowej odłożyliśmy na potem. Przy okazji odnajdujemy w tych stosikach książki z biblioteki oraz pożyczone od krewnych i znajomych, które należy przeczytać i oddać w pierwszej kolejności.
KLUCZ INŻYNIERA MAMONIA Aby ustrzec się chybionych wyborów, pakujemy nowe książki ulubionych autorów i dalsze części ukochanych serii. Do walizki zmieszczą się też powieści, które czytamy cyklicznie co roku albo co pięć lat. Wracamy do znanych bohaterów, miejsc, czujemy się bezpiecznie i swobodnie.
KLUCZ JEKYLLA I HYDE'A Na deptak zabieramy modną nowość w charakterystycznej okładce (doskonale będzie wyglądać na słitfoci w towarzystwie gofra, oscypka i okularów słonecznych; setki lajków gwarantowane). W zacisznym pokoju czytamy podły romans albo kryminał, który nie nikim nie zrobi dobrego wrażenia.
KLUCZ PŁODOZMIANU INTELEKTUALNEGO Kryminał, obyczajówka, coś z tzw. prozy ambitnej. W dowolny sposób zwielokrotnianie. W przypadku znudzenia jednym gatunkiem, można się przerzucić na coś innego.
KLUCZ SPONTANICZNEGO PIRATA Nie zabieramy niczego.Przecież zawsze znajdzie się jakiś stragan z tanimi książkami albo coś dorzucą do gazety. Może odkryjemy jakiegoś autora? Albo pożyczymy coś od towarzysza podróży? I ten dreszcz podniecenia, że wakacyjne lektury będą zaskakujące!
Ahoj, literacka przygodo!
PS Moje wakacje (jak widać na załączonym obrazku) będą dość kryminalne. Wrażenia za jakieś trzy tygodnie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz