Zanim Charlotte Brontë stała się autorką "Dziwnych losów Jane Eyre", "Shirley" i najbardziej znaną z sióstr oraz zajęła należne jej miejsce historii literatury, pisała do szuflady. "Sekret" to sześć po raz pierwszy wydanych w Polsce opowiadań, dzięki którym można poznać świat wyobraźni Charlotte i jej brata Branwella.
Czytanie juweniliów znanych pisarzy ma swój urok. W młodzieńczych utworach widać, jaki potencjał drzemał w kimś, kto potem wszedł do kanonu literatury. Widać, jak młody twórca błąkał się między stylami, poszukując swojego języka, jak dorastał i szczęśliwie wyrastał z młodzieńczej egzaltacji. Bo egzaltacji w opowiadaniach składających się na Sekret jest sporo, ale nie należy zapominać, że Brontë pisała je w czasach romantycznej fali z burzą i naporem gotyckiego klimatu i mieszania gatunków. Ten synkretyzm widać doskonale, bo epickie historie przenikają się z balladami, piosenkami śpiewanymi lub recytowanymi przez bohaterów. Do tego wielkie uczucia jako nadrzędna wartość, fantastyczne Szklane Miasto – baśniowe Verdopolis,w tajemniczej, egzotycznej Afryce, i bohaterowie żyjący w cieniu tajemnic. Sekret uniemożliwiający złączenie swoich losów z ukochanym, dawne obietnice, piastunki na straży przeszłości, tajemnicze pustkowia, na których trzymana jest młoda żona do czasu spotkania z teściami, tęsknota, która powoduje śmierć – to motywy typowe dla romantyzmu. Nie trzeba dodawać, że heroiny są piękne i blade, ich ukochani – szlachetni i bez skazy, zaś mężczyźni o czarnych charakterach – z reguły diabelsko urodziwi i niebezpieczni. Można powiedzieć: ot, rojenia młodej panny, ot, tajemnice z przeszłości, ot, młodzieńcza pisanina. Gdy jednak ma się świadomość, że z tych heroin i młodzieńców, z tych tajemnic i grozy, ze świata już wyróżniającego się wielką wyobraźnią, wkrótce zniknie nadmiar środków wyrazu i powstaną dzieła tworzące historię literatury, czyta się to już nieco inaczej. Dla poznania procesu dojrzewania talentu – warto!
Czytanie juweniliów znanych pisarzy ma swój urok. W młodzieńczych utworach widać, jaki potencjał drzemał w kimś, kto potem wszedł do kanonu literatury. Widać, jak młody twórca błąkał się między stylami, poszukując swojego języka, jak dorastał i szczęśliwie wyrastał z młodzieńczej egzaltacji. Bo egzaltacji w opowiadaniach składających się na Sekret jest sporo, ale nie należy zapominać, że Brontë pisała je w czasach romantycznej fali z burzą i naporem gotyckiego klimatu i mieszania gatunków. Ten synkretyzm widać doskonale, bo epickie historie przenikają się z balladami, piosenkami śpiewanymi lub recytowanymi przez bohaterów. Do tego wielkie uczucia jako nadrzędna wartość, fantastyczne Szklane Miasto – baśniowe Verdopolis,w tajemniczej, egzotycznej Afryce, i bohaterowie żyjący w cieniu tajemnic. Sekret uniemożliwiający złączenie swoich losów z ukochanym, dawne obietnice, piastunki na straży przeszłości, tajemnicze pustkowia, na których trzymana jest młoda żona do czasu spotkania z teściami, tęsknota, która powoduje śmierć – to motywy typowe dla romantyzmu. Nie trzeba dodawać, że heroiny są piękne i blade, ich ukochani – szlachetni i bez skazy, zaś mężczyźni o czarnych charakterach – z reguły diabelsko urodziwi i niebezpieczni. Można powiedzieć: ot, rojenia młodej panny, ot, tajemnice z przeszłości, ot, młodzieńcza pisanina. Gdy jednak ma się świadomość, że z tych heroin i młodzieńców, z tych tajemnic i grozy, ze świata już wyróżniającego się wielką wyobraźnią, wkrótce zniknie nadmiar środków wyrazu i powstaną dzieła tworzące historię literatury, czyta się to już nieco inaczej. Dla poznania procesu dojrzewania talentu – warto!
Charlotte Bronte, "Sekret". Przeł. Paulina Braiter. Wyd MG. Warszawa 2015.
Co za ciekawa pozycja!
OdpowiedzUsuń