sobota, 21 maja 2022

"Dziewczynka z poziomkami" i malarz

 


Lato, słońce, ciepła wilgoć lasu, a pod zmrużonymi powiekami wirują kolory. Johanne ma 16 lat i czuje świat  intensywnie, może nawet byłaby w stanie go namalować, ale trzeba zbierać poziomki dla letników, a potem zacząć pracę służącej w domu admirała. Jednak Tullik, córka admirała, traktuje ją bardziej jak przyjaciółkę i zwierza się z miłości do artysty, który w rodzinie już narobił trochę zamieszania, romansując z jej starszą siostrą. W miasteczku artystów nie brakuje, ale ten wybija się na tle bohemy, nazywa się Edvard Munch.


Lisa Stromme tworzy historię zręcznie łączącą fakty, domysły i fikcję. Urywki faktycznych zdarzeń mieszają się z wyobraźnią autorki, która  bardzo prawdopodobnie odtwarza historię lata 1893 r. w miejscowości Asgardstrand. Przytacza rozmowy artystów o nowych prądach, o tym, że sztuka ma być wyrazem emocji, a nie odbiciem rzeczywistości. Odkrywa emocje Muncha, człowieka, malującego obraz, który będzie niemo krzyczał do odbiorcy. A i Johanne, dziewczyna wychowana wśród lasów, morza i zasad, zacznie odbierać świat kolorami i kojarzyć emocje z barwami. Będzie kroczyć pomiędzy wizją artystów a pracą służącej, między  czyszczeniem kurnika a ukrywaniem emocji swojej pani. Zderzenie dziewczyny prostej, ale o dużej wrażliwości i panienki z dobrego domu, marzącej o łamaniu konwenansów i miłości artysty jest jednym z ciekawszych wątków, obrazującym dwa światy, które nie przenikają się, choć są obok siebie. A sztuka może łamać granice. Jest więc egzaltacja, żar, rozpacz Tullik i rozsądek Johanne, która sama jeszcze nie wie, czym jest ta napędowa, ale i wiodąca na zatracenie, siła uczucia. 

Autorka zaznacza, że to nie jest powieść zgodna z faktami, że wiele rzeczy wymyśliła, opierając się na wycinkach i urywkach. Ale nawet jeśli to nie jest prawda, to mogło tak być. Słoneczne popołudnia, tańce w hotelu, opary absyntu i woń terpentyny mogły się mieszać, mieszać w głowie i życiu. Dobra książka i stanowczo za mało obecna na IG dla tych, którzy lubią impresje i ekspresje o sztuce, synestezję i klimat końca  wieku XIX.  

 Lisa Stromme. "Dziewczynka z poziomkami".  Przeł. Bohdan Maliborski. Wyd. LeTra. Warszawa 2021.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz