czwartek, 26 października 2023

"Yellowface" twarze pisarki i nie tylko

 

„Twitter uczynił z nas wszystkich sędziów niekompetentnych, lecz skorych do orzekania”. Tak czy nie?  

Rebekka Kuang  w swojej powieści dotyka wielu tematów: rasizm, kradzież własności intelektualnej, zazdrość, niezrozumienie życia freelansera, kulisy budowania bestsellera, hejt i alternatywna rzeczywistość  w internecie. Skupiając się na światku wydawniczym opowiada o naszej współczesności - przebodźcowanej, pełnej opinii innych, wymagań, produkcji literatury. Nie jest to analiza pogłębiona, kilka wątków gubi się po drodze, czyta się szybko i momentami niestety bez uwagi, ale sposób, w jaki autorka opisała funkcjonowanie ludzi w internecie zaskakuje trafnością i… przeraża.

Pomysł na historię jest prosty. Juniper, ta "gorsza" z "przyjaciółek" jest obecna w chwili śmierci Athenty i kradnie maszynopis jej nowej powieści, dzięki której sama trafia na szczyt. Dalej już tylko przekleństwo drugiej książki, wymagania wydawcy,  sprawdzanie recenzji, problemy spowodowane tym, że biała Amerykanka pisze o historii Chin, pogróżki i jakby cień Atheny zza grobu (ale duchów nie będzie!). Wśród tych elementów nasza bohaterka, usiłująca zachować twarz i tworzoną przez siebie legendę. Wiecznie skrolująca media społecznościowe, z pozornie pomocnymi nowymi przyjaciółkami z branży na forum. Sceny, gdy Juniper nie może oderwać się od telefonu, rozdrapując rany czytaniem kolejnych komentarzy i sprawdzaniem maila to ten element powieści, który swoim realizmem i szczerością zrobił na mnie największe wrażenie. Ten moment, gdy ze zmęczenia telefon wypada z ręki, a po przebudzeniu jest pierwszą rzeczą, po którą się sięga, to obraz o tyle dramatyczny, co prawdziwy. Pokazujący nie tylko wpływ techniki na nas, ale przede wszystkim nasze ciągłe wystawienie się na opinie innych i  świat za pomocą tych opinii kreowany.


To nie jest rzecz, która zmieni optykę. Ale da do myślenia, jeśli ktoś zechce spojrzeć nie tylko na fabułę, w której roi się od punktów zaczepienia, ale potraktuje powieść jako meta tekst do naszej nie aż tak kolorowej rzeczywistości. Soczewką jest tu świat wydawniczy (dobry haczyk dla moli książkowych), ale  sporo poruszonych wątków wykracza poza branżę.

„Yellowface” to książka projektowana na bestseller. Promowana na bestseller. Stająca się przez to nie tylko tematem, ale i komentarzem rzeczywistości XXI wieku. Kto wie, czy ze względu na formę, treść i otoczkę promocyjną nie będzie się  o "Yellowface" mówiło jako o zjawisku na rynku książki, a nie samej powieści. Bo jest o czym mówić!

Rebekka Kuang. "Yellowface". Przeł. Grzegorz Komerski. Wyd. Fabryka Słów.  Lublin, Warszawa 2023.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz