poniedziałek, 30 września 2024

"Przedświt" czyli tajń życia

 


Gdy przeczytałam  tytuł, od razu przypomniał mi się Staff. Jestem człowiekiem cytatów, trudno! A po lekturze pojawiło się pytanie o to, czy płeć czytelnika wpływa na odbiór tekstu.

Bezimienny bohater w Warszawie. Zagoniony między gabinetem terapeutycznym a nocnym życiem stolicy. Rozliczający się ze sobą: swoją karierą, rodziną, przeszłością. Młody, a już świadomy porażek i tego, co nie zostało domknięte. Spotykający tajemniczą dziewczynę, nocnego pianistę i grupę facetów, którzy nie dadzą mu zęby.  Myśli o przereklamowanej dorosłości, o tym co znaczy dziś być mężczyzną (jestem ciekawa, jak odebrałabym tę powieść, gdybym była facetem!). Bardzo dalekim echem pobrzmiewa mi tu "Wilk stepowy".

Granica jawy i snu, ten moment o którym lady Makbet  mówi że "noc nie jest pewna, czy ma stać się świtem". Prawda i nieprawda, a może tylko zmęczenie na szpitalnym korytarzu? Na końcu volta i jednak nadzieja!

Nie przepadam za bohaterami, którzy są tak niepewni, poszukujący definicji  i swojej prawdy. Ale niewątpliwie tacy ludzie są. Jest ich wielu. Reportażowe ucho i oko Michniewicza nie może ich ignorować. W literaturze coraz rzadziej takie są  kobiety, a  do  facetów "niebacznych, rozdwojonych w sobie" (jednak z zupełnie innych niż powodów podmiot liryczny u Sępa-Szarzyńskego) chyba jeszcze nie się nie przyzwyczailiśmy. Czy polubiłam bohatera? Za krótko się znamy, ale chyba go rozumiem(choć nadal ciekawa jestem odbioru tej powieści przez panów!). Napisane sprawnie, niektóre obrazy, urywki z nocnych, sennych wędrówek zostaną  na chwilę w pamięci, ale chyba nic poza tym.

A jednak ten koniec, ostatnie pociągnięcie tego malującego plamy codzienności bohatera daje nadzieję. Że świt niesie odpowiedzi. Nowe rozdanie. A mi w uszach gra fragment wiersza, który skojarzył mi się od razu gdy przeczytałam tytuł. I paradoksalnie Staff znów ma rację  w swoim "Przedświcie"

"Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska,

Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia,

A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia - (...)

I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu,

Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu."

I pochwał tajni życia bohaterowi i czytelnikom życzę.

 

Za książkę dziękuje wydawnictwu.

 Tomasz Michniewicz."Przedświt". Wyd. Znak. Kraków 2024. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz