czwartek, 29 października 2020

"Przyjaciel z szafy" o wyobraźni i pamięci


Kto miał wymyślonego przyjaciela albo psa-palec pod budkę! Amanada trafia w swej szafie na Rudgera i zaprzyjaźnia się z nim. Z obecnością niewidzialnego  chłopca godzi się też szybko jej mama. Pewnego dnia pod domem Amandy pojawia się pan Trznadel, historia z lekkiej opowieści o przyjaźni zmienia się w thriller. Oto bowiem Trznadel poszukuje wymyślonych postaci, by dzięki nim zachować życie. Na domiar złego Amanda ulega wypadkowi, a Rudger musi radzić sobie sam i pomóc przyjaciółce. Na szczęście trafia do...biblioteki
To tam, po zamknięciu, spotykają się wszyscy wymyśleni przyjaciele i poszukują dzieci, którym mogą towarzyszyć. Rudger, aby odnaleźć Amandę poświęci się do tego stopnia, że zacznie być przyjaciółką (tak, dziewczyną!)koleżanki z klasy Amandy.

To historia o potędze wyobraźni-pisze wydawca. To też niezwykła opowieść o pamięci. I to nie tylko o pamięci o tych, co wymyśleni, ale też, a raczej przede wszystkim o tych, co byli obok naprawdę. O tych, którzy dzięki pamięci nadal jeszcze trwają. 
Książka bardzo klimatyczna, momentami groźna (co potęgują ilustracje, zwłaszcza rysunki tajemniczej, szarej dziewczynki), momentami bardzo wzruszająca, ale  w żadnym razie nie ckliwa. Mądra, choć  nie przemądrzała, pozwalająca wyciągnąć  z niej tyle, ile dziecko lub dorosły czytelnik potrzebuje i chce. Na pewno sprawdzi się przy okazji rozmów na tematy związane z odejściem, opuszczeniem, pozwoli pielęgnować pamięć. A rodziców może wzruszy historią czekającego na wspomnienie Piecyka-wymyślonego psa mamy Amandy, bo przecież dorośli są dziećmi, które wyrosły.  
Książka o zrozumieniu dziecka i o tym, że szczera przyjaźń nie ma granic.  Trochę straszna (dla tych "co się lubią bać") i warta przeczytania przez czytelników w każdym wieku. Bo czasem my też zapominamy, jak wielką siłę  ma pamięć.

PS Wstępem do książki jest wiersz Christiny Rossetti, wiktoriańskiej angielskiej poetki-bo kto powiedział, że dzieci nie mają czytać poezji z XIX wieku. Bardzo mi się to podoba. Traktujemy dzieci jak poważnych czytelników!


A.F. Harrold. "Przyjaciel z szafy". Przeł. Maria Jaszczurowska.  Wydawnictwo Literackie. Kraków  2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz