Sporo jest literackich defektów, ale jednym z najsłynniejszych jest Sherlock Holmes. "Ostatnia zagadka" to kryminał pełen odniesień do przygód mieszkańca Baker Street, ale też powieść autotematyczna i rzut oka na powojenne Hollywood.
Skoro za snucie opowieści zabiera się Perez-Reverte to wiadomo, że będzie pomysł. I warstwy. Na odciętej przez sztorm greckiej wyspie dochodzi do zbrodni. Wśród gości hotelowych jest znany z roli Holmesa angielski aktor i wszyscy zgadzają się, że do czasu przybycia policji, on może prowadzić śledztwo. Zatem aktor gra swoją rolę; a że był do niej świetnie przygotowany, kolejne przesłuchania prowadzą nie tylko do wniosków i podejrzeń, ale i kolejnych nieszczęść(wiadomo, zbrodnia działa łańcuchowo). Skoro aktor jest Holmesem, Watsonem może być inny gość: autor kryminałów. I tu tworzą się kolejne konteksty, bo panowie rozmawiają o konstrukcji kryminału, zasadach gry autora z czytelnikiem, o motywach wykorzystywanych przez Poe, Leroux i Christie. Pojawia się stylistyka noir, różne figury detektywów oraz mnóstwo nawiązań i cytatów z Holmesa. I kolejne poziomy, gdy bohaterowie mówią, jak rozwiązanie wyglądałoby w powieści, a czytelnik wie, że to właśnie(tylko lub aż) powieść. Do tego jest jeszcze aktor tak scalony z rolą, że przejmujący sposób dedukcji postaci. I aktor, przedstawiciel świata filmu, wspominający Gable'a, Granta, Holdena, widzący zmianę w grze Clifta i Brando oraz zdeterminowaną piękność Loren. Dla fanów dawnego Hollywood (a ja do nich należę) te smaczki nie tyle dodają, co wręcz budują nastrój całej historii. A nie wspomniałam, że postać owego aktora też ma swoje realne odniesienie.
I tak Perez-Reverte bawi się z czytelnikiem, a ja jako czytelnik bawię się doskonale. Bo jest zagadka, jest refleksja nad kryminałem: jego twórcą i czytelnikiem, jego odbiorem. Jest klimat roku 1960 budowany przez tytuły filmów i nazwiska gwiazd. Jest pomysł, styl i twist, a te elementy składają się w świetną całość. A do tego cytaty nie tylko z Conan Doyle'a i ten powieściowo-filmowy entourage w greckich (znaczących!) dekoracjach.
Czy będzie to najlepszy kryminał 2025? Nie wiem, ale w pierwszym kwartale nic go nie przebiło.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu. Współpraca barterowa.
Arturo Perez-Reverte, "Ostatnia zagadka". Przeł. Katarzyna Okrasko. Wyd. ArtRage. Warszawa .