środa, 16 października 2013

"Rewanż"kryminał społeczno-obyczajowy krymiał

Po "Rewanż" (wydany potem jako "Zamachowiec") sięgnęłam w momencie, gdy dowiedziałam się, że na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału  będzie gościć jego autorka, Lisa Marklund. Jako osoba z syndromem prymusa postanowiłam przeczytać choć jedną  jej książkę, a przy okazji przypomniałam sobie, że powieści te często, gęsto chwalili czytelnicy. Na bibliotecznej półce dorwałam "Rewanż", który stał tam prawdopodobniej dlatego, że nie był  wydany w Czarnej Serii i nie rzucał się w oczy jak wszystkie części cyklu o Annice Bengtzon :)

 Rzecz dzieje się we współczesnym Sztokholmie, na kilka dni przez Bożym Narodzeniem, bohaterką powieści jest dziennikarka badająca sprawę eksplozji na stadionie olimpijskim w wyniku której zginęła przewodnicząca komitetu olimpijskiego. Annika szuka zamachowca, tropi i śledzi, a poza tym zmaga się z koleżeństwem z zespołu dziennikarzy, którymi kieruje  i usiłuje połączyć to wszystko z byciem żoną i matką dwójki dzieci. Co ciekawe, opowieść w swoim pierwszym wydaniu nie była nazwana kryminałem, a powieścią obyczajową-psychologiczną i to jest bardzo dobry trop. Zwyczaje redakcji, gierki między pracownikami, rozterki Bengtzon, która zamiast piec pierniczki goni za tematem, a potem wykłóca się, by ze zdobytych wiadomości nie robić tylko taniej sensacji... To wszystko tworzy bardzo obszerną i ważną warstwę książki , niezwykle w swej wymowie i poruszanej tematyce skandynawskiej -wiadomo tajemnice z przeszłości, mobbing, niejasne relacje...Sama intryga kryminalna, powiedzmy to szczerze, nie jest zbyt zaskakująca, choć motyw porwania dziennikarki w finale nieźle buduje napięcie.  Powieść określiłabym jako niezłą, ale na pewno nie powalająca. Natomiast powaliła mnie autorka!

Lisa Marklund  podczas spotkania na temat swojej twórczości była naprawdę rewelacyjna:) z pełnym zaangażowaniem i ekspresją opowiadała o pracy dziennikarki (zajmowała się m.in. przemocą wobec kobiet i dzieci), metodach pisania i  wydawaniu książek w różnych krajach, o swej działalności w UNICEFie i podróżach. Marklund opowiadała o cyklu o Annice (bohaterce w której połączyła osobowości swojego ulubionego szefa i córki), ale także wspominała o innych powieściach i cyklach. Mówiła też o kryminale i tym, że jest on możliwy do pisania i popularyzacji w odpowiednich warunkach społecznych i politycznych. Paradoksalnie wynikało z tego, że dobrze rozwinięty kryminał jest znakiem rozwiniętej demokracji i bezpieczeństwa publicznego w kraju autora-tylko tam pisanie i czytanie o zbrodniach, machlojkach i morderstwach  może być rozrywką. Tych wszystkich barwnych opowieści mogliśmy słuchać dzięki fantastycznej tłumaczce.Twórczość Marklund warta jest poznania(zwłaszcza jeśli traktuje się ją właśnie jako książki obyczajowo-psychologiczne), tak samo jak na pewno warto uczestniczyć w spotkaniu z pisarką! Pokłosiem mojego pobytu na Festiwalu jest powiększony o kilka książek stosik przy łóżku- w końcu trzeba przeczytać  powieści ludzi, których mijało się we Wrocławiu w ubiegłym tygodniu:)

Lisa Marklund,"Rewanż". Wyd. Książnica,  Katowice 2002.  (inny tytuł "Zamachowiec")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz