Urodziny Agaty Christie, które obchodził wczoraj z wielką pompą literacki świat, to doskonała okazja do przypomnienia jej osoby i twórczości. Między innymi temu ma służyć szalona rzecz, której premiera odbędzie się w piątek w Centrum Kultury Amarant na poznańskich Jeżycach.
Szaleństwo, (w którym bez wątpienia jest metoda!), rozpoczęło się w pewien lipcowy poniedziałek. Znajoma Tłumaczka-Czytaczka zapytała, czy szykujemy w Teatrze MplusM coś z okazji urodzin Christie. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że nie... Ale w sumie czemu nie?! Nie, bo czasu mało. Nie, bo za chwilę mam urlop i uciekam z Poznania i świata wirtualnego. Nie, bo do takiego pisania trzeba się przygotować. Ale pokusa spotkania z Christie była silniejsza niż "nie, bo". Tym bardziej, że Pani Reżyser też zapaliła się do pomysłu... Od słowa do słowa powstał zarys scenariusza, a we wtorek były już napisane pierwsze sceny. Hania na bieżąco konsultowała fakty, podrzucała pomysły i cytaty. I w piątek tego samego tygodnia tekst był gotowy. Od początku scenariusz był przewidziany jako słuchowisko, bo takiej formy jeszcze w naszym teatrze nie było. W końcu jak szaleć, to szaleć! Mamy nadzieję przenieść widzów do posiadłości Greenway, w której w swoje urodziny dręczona niemocą twórczą Agata przyjmie kilku niespodzianych gości (będzie Herkules Poirot, panna Marple i paru innych bohaterów jej książek).
W Morderstwie na urodziny występuje sześć postaci (plus dwie epizodyczne), aktorów jest zaledwie trzech, więc każdy z nas dwoi się, by głosem zagrać dwie (albo cztery w przypadku jedynego mężczyzny w naszym gronie) role. Do tego szukamy różnych dźwięków, które mogłyby urozmaicić nasz występ-jak wydobyć odgłos trzaskających drzwi bez drzwi? Już wiemy! Co z tego wyniknie, przekonamy się w piątek. Póki co ćwiczymy, myślimy i bawimy się, mając nadzieję, że Agacie taka wariacja na temat jej osoby i twórczości przypadłby do gustu. Trzymajcie kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz