środa, 1 marca 2017

"Siostry", "Przyjaciele i rywale" słowem "Czary codzienności"


Dużo pracy, stresów i wydarzeń. W takim momencie potrzebuję książki, która pozwoli oderwać się od codzienności, na chwilę przenieść się w inne miejsce i zajmie myśli czymś sympatycznym. I taka jest seria "Czary codzienności".  Bohaterkami książek (wyszły dwa tomy "Siostry" oraz "Przyjaciele i rywale", trzeci pod koniec kwietnia) są trzy siostry z „pokręconym DNA”. Agata na wieść o śmierci biologicznej matki, Ady, postanawia odwiedzić miejsce, w którym jej matka mieszkała w ostatnich latach życia.  Przyjazd do uroczego Zmysłowa zupełnie zmienia życie bardzo racjonalnej i poważnej kobiety. Agata postanawia wziąć urlop w pracy, zastanowić się na przyszłością swojego związku z karierowiczem  Filipem i uporządkować sprawy rodzinne. Do porządkowania jest kwestia domu oraz drugiej córki Ady, dziewięcioletniej Tosi. Agata chce zaopiekować się dziewczynką i lepiej poznać historię kobiety, która ją urodziła.  Pomaga jej w tym przyrodnia siostra (córka ojca Agaty)- przebojowa Daniela. I tak trzy siostry rozpoczynają  nowe życie w miasteczku.  I zaczyna działać magia miejsca, która z jednej strony zmazuje wszelkie wątpliwości do opieki nad małoletnią dziewczynką (która nie tylko straciła matkę, ale ma nieznanego ojca), z drugiej nakazuje wybaczyć winy biologicznej matki Agaty. Przyznam, że w literaturze kobiecej zawsze zaskakuje mnie jak bohaterki zmieniają swoje życie dla właściwie nieznanych matek, które porzuciły je w dzieciństwie (taka sytuacja był też w "Domu nad rozlewiskiem"), cóż… widocznie w książkach wystarczą dwie strony, by przejść do porządku dziennego nad niecodzienną sytuacją.  Równie szybko do nowej rzeczywistości przywyka Tosia, która bez problemu przyjmuje opiekę przyrodnich sióstr.Gdyby zagłębić się w psychikę tych poharatanych przez życie bohaterek, można by napisać mroczną powieść o niepewności, porzuceniu  i lęku. Ale Agnieszka Krawczyk pisze powieści pogodne, w których przeszkody się pokonuje, a wewnętrzne blokady puszczaj raczej wcześniej niż później. I dzięki temu jej książki są lekturą relaksującą, optymistyczną i pozwalająca przyjemną na wycieczkę w inny wymiar. Bo stworzone przez autorkę Zmysłowo jest urokliwe i zachwycające. Ładnie opisane krajobrazy, sympatyczni turyści, których obrotne siostry goszcząc najpierw w kiosku, a  potem stworzonej przez siebie  herbaciarni... Kolorytu nadają mieszkańcy, m.in. węgierska sąsiadka i dawna przyjaciółka Ady oraz weterynarz doktor Wilk, który łagodną ironią zdobył moją szczególną sympatię. Są tez miejscowe czarne charaktery i dzięki nim sytuacja zaczyna się robić niebezpieczna. Charaktery z dawnego życia  Agaty również namieszają, tym bardziej, że okazuje się, że odcięcie się od nich nie jest możliwe z bardzo wielu powodów.   

Agnieszka Krawczyk umie zająć myśli i pozwolić im odpłynąć do Zmysłowa i jego spraw. I z przyjemnością wraca się do tego miejsca i bohaterów po całym dniu zwykłej bieganiny. Wizyta w Zmysłowe jest lekkim, ciepłym i bardzo optymistycznym spotkaniem, bo choć każdy tom kończy jakieś dramatyczne wydarzenie, jestem przekonana, że trzeci tom rozwiąże wszystkie prywatne i miejscowe sprawy (bo w książkach im bardziej skomplikowana akcja, tym szczęśliwsze zakończenie… w życiu bywa różnie;) Przeczuwalne dobre zakończenie, niepozbawiony dowcipu język i atmosfera słonecznego lata- przepis na sympatyczną lekturę w lekko bajowym stylu. I jeszcze ten moment zaciekawienia, co się zdarzy i jak wybrną z tego bohaterki zanim dane im będzie ostatecznie żyć długo i szczęśliwie! Czekam na trzeci tom.

Agnieszka Krawczyk, "Siostry". Wyd. Filia. Poznań 2016.
Agnieszka Krawczyk, "Przyjaciele i rywale". Wyd. Filia. Poznań 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz