Książki przyrodnicze wyrastają jak grzyby po deszczu. Pojawiają się historie o ptakach, drzewach, puszczach, zwierzętach... I bardzo dobrze! Ta moda na przyrodę i popularnonaukowe odkrywanie jej tajemnic przemawia do mnie dużo bardziej niż moda na powieści o wampirach albo różnego typu Szarakach. "Sekretne życie drzew" było jedną z pierwszych książek, które wdarły się na listy bestsellerów i udowodniły, że świat przyrody to tajemnice, które każdy z nas powinien poznać. Autorem tej oraz kolejnych książek (m.in. "Duchowego życia zwierząt", które mam w wersji książkowej) jest niemiecki leśnik z długim stażem. A przede wszystkim prawdziwy przyrodnik! Jego gawędy o drzewach są na tyle krótkie by nie zmęczyć czytelnika namiarem przekazywanych informacji, a jednocześnie są opowiedziane prosto i ciekawie. Świat drzew- dość wydawałby się statyczny, okrywa tajemnice języka drzew, współzawodnictwa między różnymi gatunkami oraz roli innych zwierząt-w tym człowieka, w odwiecznej historii lasu.
Wohlleben nie koncentruje się tylko na pradawnych lasach, których już w Europie niewiele zostało, pisze o "dzieciach ulicy", czyli drzewach w parkach albo na osiedlach. O gatunkach, które pojawiają się w pewnych szerokościach geograficznych przypadkiem i zostają tam, robiąc zamieszanie w odwiecznym ekosystemie. Jest więc o pradawnych środkowoeuropejskich dębach i bukach oraz napływowych daglezjach. I o barszczy kaukaskim (czyli roślince, która zawsze latem pojawia się w wiadomościach jako zło wcielone). Opowieści niemieckiego leśnika są o tyle ciekawe, że lasy niemieckie są bliskie polskim. I to,co on nazywa "moim" jest też spotykane u nas. I ta lektura rzeczywiście trochę zmienia spojrzenie na przyrodę- zaczęłam np. wnikliwiej przyglądać się rozczepionym pniom i patrzeć, czy to rozszczepienie ma kształt litery U czy V... W codziennym zabieganiu i cywilizacyjnym pędzie takie zwrócenie uwagi na świat przyrody jest bardzo cenne. Bo nie było nas, a był las!
Książki wysłuchałam i w tym wypadku audiobuka średnio polecam.Lektor, choć z przyjemnym głosem, ma dość wyraźny seplen, co w zbitkach typu "korzenie drzew" mnie drażniło. I nie wiem, czy winą lektora, czy tłumacza jest biotyp występujący zamiast biotopu.Jedna głoska, a od razu inny sens. A humanista (z rodziny pełnej przyrodników) to,niestety, usłyszy... Idę do lasu cieszyć się życiem! A kto jest ciekaw książki może skorzystać z dostępu do niej w ramach akcji CZYTAJ.PL
Peter Wohlleben, "Sekretne życie drzew". Przeł. Ewa Kochanowska. Biblioteka Akustyczna/ Wyd. Otwarte. 2016. Lektor: Stanisław Biczysko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz