sobota, 22 maja 2021

"Lady Almina i prawdziwe Downton Abbey" filmowy życiorys prawdziwej hrabiny


Bardzo lubię serial "Downton Abby"- ma świetnych bohaterów, precyzyjny scenariusz i fantastyczne plenery.   Serialowy zamek to w rzeczywistości  Highclere w Hampshire, a historia jego mieszkańców była inspiracją dla twórców  serialu.

Książka ósmej hrabiny Fiony Carnarvon to opowieść o jej niezwykłej poprzedniczce, Alminie Herbert hrabinie Carnarvon, kobiecie o naprawdę filmowym życiorysie.  Nieślubna córka Alfreda Rothschilda  mając 19 lat wyszła za maż za arystokratę, pozwalając by fortuna wyciszyła jej pochodzenie.  Wiodła życie szczęśliwej żony, matki i pani  posiadłości, w której odbywały się bale na tysiąc gości, a wykwintne przyjęcia dla koronowanych głów kosztowały kilkakrotność rocznych zarobków służby.  Wielka wojna zmusiła Alminę do zmiany  trybu życia- z jej inicjatywy w zamku powstał szpital, a hrabina była bardzo zaangażowana nie tylko w opiekę na przebywającymi tam żołnierzami, ale także służyła radą i wsparciem innym inicjatywom medycznym.  Powrót do splendoru i przyjęć po wojnie na chwilę zatrzymała hiszpanka, na która zapadła. Almina była też wierną towarzyszką swego męża, pasjonata wykopalisk i wynalazków. Piąty earl był nie tylko wielbicielem nowinek technicznych, jednym z pierwszych właścicieli samochodów, ale także to właśnie on był jednym z odkrywców grobowca Tutenchamona, a niespodziewana śmierć stała się przyczynkiem do powstania legendy o klątwie faraonów. 

Książka pisana jest przez kolejną hrabinę, więc jest pełna sympatii i podziwu. Almina jawi się jako kobieta przedsiębiorcza, pełna pasji, żywo zaangażowana w sprawy społeczne, chwilami nawet polityczne.  To, że nie radziła sobie z gospodarowaniem finansami i uwielbiała wydawać pieniądze, autorka nazywa po prostu niefrasobliwością.  Historia Alminy to też o opowieść o zmieniających się czasach i zwyczajach. Zaczynamy w epoce wiktoriańskiej, potem edwardiańska, I wojna i nowy porządek po latach, które zmieniły nie tylko wyspy, ale cały świat.  Czytając książkę poznajmy zasady funkcjonowania wielkich majątków, które (mając m.in. mleczarnie i tartaki) zapełniały pracę i utrzymanie setkom mieszkańców i służby domowej.  Dowiadujemy się też, jakie zmiany czekały arystokrację i ziemiaństwo po 1919 roku, gdy podatki  pochłaniały 60% dochodów majątku.  Książka to też zapis zasad i układów ówczesnego życia,  dowiedziałam się np., że dzieci miały być tak niewidoczne, że poruszały się schodami dla służby.    Książka jasno pokazuje też, jaki status miały wdowy i jak dbałość o interesy i zachowania ciągłości hierarchii w rodzie wpływały na  życie tych, które traciły  wpływy.

W publikacji wiele jest faktów, nazwisk, dat, co pozwala czytać ją jako książkę typowo historyczną i biograficzną. Jest też sporo ciekawostek, dzięki którym  zyskuje lekkość rodzinnej gawędy i trudno by było inaczej, wszak o piątek hrabinie pisze obecna, ósma hrabina.

 Tamten świat odszedł. Nie da się powiedzieć czy był lepszy czy gorszy. Był inny. Dla uświadomienia sobie tych różnic warto książkę przeczytać, a ci, którzy znają serial mogą odnaleźć smaczkki jak choćby duchowny nazwiskiem Bates, który utyka!

Fiona Carnarwon. "Lady Almina i prawdziwe Downton Abbey". Przeł.Jerzy Łoziński. Wydawnictwo Zysk i spółka. Poznań 2019.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz