Świetna biografia legendy opery, wyjaśniająca dlaczego Callas legendą
się stała. Autor, przyjaciel Callas, pisze o niej z sympatią, ale
rzetelnie (dyskografia, repertuary, fotosy), wzbogaca książkę o liczne wypowiedzi współpracujących z nią
ludzi, recenzentów i dziennikarzy. Pokazuje świat, w którym wielka
sztuka łączy się z wielką pracą i wielkimi nerwami, w którym sukcesy i
porażki tworzą "boskie potwory". To opowieść o Callas, ale też o innych
wielkich artystach XX wieku- o Tebali, di Stefano, Corellim, Zefirellim,
Karajanie, o tych, którzy tworzyli i reinterpretowali świat teatru i
muzyki. To historia pięcia się na szczyt, potem ciągłego udowadniania swej wartości, triumfów na największych scenach świata i rozstań z nimi, skandali z dyrektorami, gażami, zarwanymi kontraktami, rywalizacją z aksamitnogłosą Tebaldi i problemach z głosem. Autor wchodzi za kulisy, pokazuje ile trzeba poświecić, by potem na kilka chwil stanąć przed publicznością i czekać na jej sąd- ekstatyczne brawa, albo rzucanie rzodkiewek na scenę.
To coś więcej niż biografią, gdyż nie mówi tylko o życiu człowieka, ale przede wszystkim o pewnej filozofii sztuki wyznawanej przez bohaterkę. Bo choć jest to książka o Marii, jej osobistych rozterkach,
miłościach, niełatwych kontaktach z rodziną, to jest to przede wszystkim książką o CALLAS, tej która
zmieniła podejście do świata opery, która w miejsce wokalnej woltyżerki
na wysokich tonach dała publiczności głębię interpretacji, tchnęła w swoje postaci (47 partii!) autentyczne emocje, pokazała
ponadczasowe piękno muzyki. Callas stała się legendą nie tylko dlatego, że miała głos, że miała talent i serce do muzyki, miała przede wszystkim swój pogląd na sztukę, któremu była wierna. Autor przywołuje wiele bardzo ciekawych opinii Callas na temat opery, historii gatunku, tradycji wykonawczej, roli śpiewaka, sztuki interpretacji. Zawarte w jednym z ostatnich rozdziałów
słowa o wierności artysty kompozytorowi, o prymacie pięknego śpiewu nad
piękny głosem i o wierności sobie przy wybieraniu ról, to słowa które
nie tracą na wartości, a nawet w dzisiejszym świecie, gdzie teatr
operowy staje się miejscem rozlicznych i nie zawsze szczęśliwych
eksperymentów te słowa Callas zabrzmieć powinny jeszcze pełniej.
Stelios Galatopoulos, "Maria Callas. Boski Potwór".Świat Książki, Warszawa 2002.
Wlaśnie skończyłam czytać tą biografię i jestem nią zachwycona, bo autor nie podaje pustych faktów: w tym roku stało się to, a w innym tamto. Opowiada historię kobiety, która zdarzyła się naprawdę. Mnie ona poruszyła.
OdpowiedzUsuńPrawda!To bardzo dobra biografia i jednocześnie dobra książka. Niedługo napiszę o innej książce o Callas, "Zbyt dumna, zbyt krucha", choć do tej pozycji mam pewne zastrzeżenia...Dziękuję za opinię!
OdpowiedzUsuń