Czytelniczka znakomita. Kto nią jest? Ktoś, kto ma dużo czasu, ktoś, kto ma nieograniczony dostęp do książek,wreszcie ktoś, kto bardzo chce przeczytać wszystko czego do tej pory nie miał okazji. Jednym słowem-królowa! Na pomysł przedstawienia królewskiej pasji lekturowej wpadł Alan Bennett, pisząc dla wszystkich, którzy lubią czytać książki i lubią czytać o książkach.
Królowa brytyjska nigdy nie czytała, ponieważ czytanie nie tylko nie jest aktywne, ale przede wszystkim królowa "miała okazywać zainteresowanie, a nie interesować się". Ale dzięki objazdowej bibliotece złapała bakcyla czytania i się zaczęło... Królowa z zapalam neofity rzuciła się na książki, zaczęła dostrzegać to, co zna każdy książkożerca- radość lektury. Radość tym większą, że przed królową stały otworem wszystkie najwspanialsze biblioteki Londynu, do których posyłała swojego sekretarza, wyciągniętego z kuchni Normana (chłopaka,który przeczytał prawdopodobnie więcej niż wszyscy dworzanie razem wzięci). I jak to z pasją bywa, rozpoczęły się cierpienia... słynna punktualność przestała być znakiem firmowym, książki zaczęły pojawiać się nawet w karecie wiozącej monarchinię na uroczystości państwowe, wyczulone na literacką frazę ucho dostrzegło miałkość wypowiedzi nie tylko dygnitarzy, ale nawet swoich. Królowa zaczęła czytać, zaczęła myśleć, co więcej zaczęła też czuć, bowiem wśród wielu cech kształtowanych przez lekturę pojawiła się też empatia. I tak królowa imperium dostrzegła, że poza granicami, które tyle razy przekraczała, istnieją jeszcze światy do których możne dostać się bez męczącej podróży, istnieją problemy nieznane i nie objęte programami rządu,istnieją ludzie i historie o których warto porozmawiać na proszonych przyjęciach...gdyby tylko ktoś też ich znał. Gdyby zamiast o ekonomii, eksporcie i podatkach porozmawiać o Prouście!
Autor w bardzo humorystyczny sposób pokazuje rodzący się książkowy nałóg- ciągały głód i rosnącą chęć używania uzależniającego środka. Potem następuje przesyt i królowa wkracza na kolejny poziom- nie tylko czyta, ale zaczyna chcieć pisać i to rodzi jeszcze większe komplikacje, które nieuchronnie prowadzą do zaskakującego końca. I choć książka nie ma w sobie nic z sensacji, jest bardzo sympatyczną opowieścią o książkowym nałogowcu, który poznaje nowy świat- świat doznań lekturowych, koniec jest naprawdę niespodziewany!
Autor w bardzo humorystyczny sposób pokazuje rodzący się książkowy nałóg- ciągały głód i rosnącą chęć używania uzależniającego środka. Potem następuje przesyt i królowa wkracza na kolejny poziom- nie tylko czyta, ale zaczyna chcieć pisać i to rodzi jeszcze większe komplikacje, które nieuchronnie prowadzą do zaskakującego końca. I choć książka nie ma w sobie nic z sensacji, jest bardzo sympatyczną opowieścią o książkowym nałogowcu, który poznaje nowy świat- świat doznań lekturowych, koniec jest naprawdę niespodziewany!
"Czytelniczka znakomita" to opowieść dla tych, którzy książki czytają i kochają, to zbiór przemyśleń bliskich każdemu czytelnikowi i wiele pięknych słów o czytaniu, pod którymi wielbiciel literatury może się z chęcią podpisać. A to wszystko opowiedziane z dowcipem, lekkością, pewną refleksją i to nie tylko o książkach, ale i o ludziach- chociażby doradcach królowej, którzy zaskoczeni jej zmianą usiłują utrudnić monarchini kontakt z Normanem i lekturami lub usiłują jej zainteresowania podciągnąć pod cele polityczne.
Dobra, ciepła i godna chwili uwagi powieść zyskuje w interpretacji Anny Seniuk dystans i elegancję- iście królewską powagę połączoną z angielskim humorem. Naprawdę bardzo dobrze przeczytany audiobuk i przeczytany przez kogoś, kto sądząc po interpretacji, doskonale królową rozumie!
Alan Bennett, "Czytelniczka znakomita". Media Rodzina, Poznań 2009. Czyta Anna Seniuk.
Alan Bennett, "Czytelniczka znakomita". Media Rodzina, Poznań 2009. Czyta Anna Seniuk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz