niedziela, 22 października 2017

"Chórzystki" wiele głosów, jeden chór

Wiele jest książek o kobiecej przyjaźni. "Chórzystki" to powieść o sile kobiet, które razem śpiewają w chórze i próbują przetrwać wojnę. Akcja książki toczy się w roku 1940, w małym miasteczku w hrabstwie Kent. Gdy mężczyźni jadą na wojnę, pastor decyduje się zawiesić próby chóru. Ale wtedy zjawia się ona- panna Trent, pełna zapału i entuzjazmu dyrygentka, która mobilizuje kobiety do założenia chóru żeńskiego. Mimo początkowych obaw okazuje się że próby chóry stają sposobem na to, aby przez chwilę zająć się czymś innym niż wojna i zażyć odrobiny normalności. Kobiety należące do chóru reprezentują różne środowiska- są dwie siostry Kitty i Venetia, córki brygadiera, który trzęsie całym miasteczkiem- młodsza marzy o zostaniu artystką, starsza jest miejscową pięknością, w głowie ma tylko romanse. Do chóry należy też pielęgniarka, której syn zaciągnął się do armii, akuszerka, robiąca szemrane interesy. Próbom przysłuchuje się mała uciekinierka z Czechosłowacji, Silvia. Losy tych kobiet połączą się tajemnicami, intrygami, nieszczęściami i momentami chwały. A każda opowie o nich sama, gdyż "Chórzystki" to powieść rozpisana na listy i pamiętniki głównych bohaterek. 

Autorkę zakonspirowała akcja, którą na początku wojny zainicjowała organizacja Mass Observation- zachęcała ona do prowadzenia dzienników i pamiętników. Część z tych zapisków trafiała potem do gazet, część pozostawała jako świadectwo tamtych dni w domach autorek. Jennifer  Ryan pisząc powieść korzystała z zapisków swojej babci i jej koleżanek. Dzięki pierwszoosobowej narracji lepiej poznajemy motywacje pań, prawdziwe wydarzenia, o których pozostałe tylko plotkują. Możemy lepiej przyjrzeć się rozwojowi Venetii, która z pustej choć pięknej dziewczyny zmienia się w świadomą trudów życia kobietę, poznajemy tajemnicę zamiany noworodków. Widzimy też jak pielęgniarka zaczyna wreszcie żyć i pokazuje swoją siłę i wielkie życiowe doświadczenie. 

"Chórzystki" to powieść momentami zabawna, czasem wzruszająca, czasem przerażająca, powieść, którą świetnie się czyta, a po jej zamknięciu w głowie sporo zostaje do przemyślenia. Powieść o wojnie, zmieniającym się świecie, wystawionych na próbę relacjach rodzinnych i przyjacielskich. To też kolejny głos mówiący, że sztuka i obecność ludzi, których łączą wspólne pasje i doświadczenia daje siłę do walki. Książka, która powinny przeczytać dyrygentki i nauczycielki sztuki, aby po raz kolejny udowodnić sobie jak wielką moc ma nie tylko wspólne muzykowanie, ale także rozwijanie talentów i doświadczenie wspólnoty przy okazji prób i tworzenia.
Jennifer Ryan, "Chórzystki". Przeł. Nina Dzierżawska. Wyd. Czarna Owca. Warszawa 2017. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz