Obserwujący czy obserwowani? Żółty kardigan czy fioletowa spódnica?
Są tacy, na których zawsze zwraca się uwagę i tacy, którzy bywają niewidoczni.
Kobieta w fioletowej spódnicy zwraca na siebie uwagę dzieci, przechodniów. Także kobiety w żółtym kardiganie. Żółta obserwuje Fioletową, zna jej plan dnia, rytuały, wie gdzie pracuje i kiedy szuka pracy. Gdy Fioletowa zaczyna pracę w tym samym co Żółta hotelu, obserwacja trwa jeszcze silniej. Awanse w pracy i awanse szefa- nic nie umknie oku Żółtej. Zawsze jest blisko. I obserwując Fioletową Żółta traci swoje życie, całkowicie podporządkowując własne plany wydarzeniom życia tej drugiej. Tej drugiej, którą chciałaby być.
Gdy sprawy przybiorą nieoczekiwany obrót Żółta wreszcie stanie z Filetową oko w oko, zostanie zauważana, a potem… a potem to już być może kolejna historia!
W kilku japońskich książkach (choćby wydanej w tej samej serii "Dziewczynie z konbini”)pojawia się temat nieopłacalnej, mało reprezentacyjnej pracy zwykłego szarego obywatela- pokojówki czy sprzedawczyni. Czytelnik, przyzwyczajony o Japonii w kimonie albo na technologicznej orbicie dostrzega zupełnie inną rzeczywistość. W kilku książkach pojawia się też motyw olbrzymiej samotności, która w przypadku powieści Natsuko Imamury jest przykrywana obsesyjną obserwacją kogoś pozornie tylko bliskiego.
Krótka, skondensowana powieść, bardzo konkretna i precyzyjna, pokazuje też świat widziany z perspektywy tej, która bywa niewidoczna, wręcz wtapia się w tło mimo żółtego kardiganu.
Nie nazwałabym książki thrillerem, jest to raczej smutne i pełne niepokoju spojrzenie na człowieka, który chciałby być zauważony, albo choć uszczknąć chwilę z życia ktoś, która żyje dość podobnie, ale w jego oczach: lepiej. Książka pewnie może być interpretowana na kilka sposobów- bo zakończenie uchyla drzwi. Pokazuje też jasno, że w pozornie niepozornym tli się wiele emocji, a do opisania tego nie trzeba kilogramów papieru. Wystarczy pomysł.
Natsuko Imamura, "Kobieta w fioletowej spódnicy".Przeł. Wiktor Marczyk. Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kraków 2021.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz