środa, 4 stycznia 2023

"Człowiek, który kochał Syberię" piękna groza natury

 



Nowy rok rozpoczęłam na Syberii z XIX w. i była  to wspaniała historia.


Jacobsen i Pitz wzięli na warsztat pamiętniki niemieckiego przyrodnika i eksploratora Syberii,Fritza Dörriesa. Od czasów, gdy na Syberii oznaczał zwierzęta i zdobywał okazy do muzeów, minęło wiele lat, norwescy pisarze odwiedzający dziś Syberię spotkali się pewnie z zupełnie innym światem. Ale są rzeczy trwałe. Jedną z nich jest monumentalny świat natury. Skala, o ktorej Dörries mówi za literackim pośrednictwem, jest dla mnie, Europejki ze sporego miasta, nie do pojęcia. Ale dzięki opisom-do wyobrażenia. Kraina, którą przez 20 lat poznawał jest pełna tego, co wielkie-jeśli jezioro to majestatyczny, zamarznięty Bajkał, jeśli rzeki to wielkie jak Kołyma, jeśli śniegi to bezkresne, jeśli mróz to siarczysty. I w tym człowiek, rozgrywajacy z naturą grę o wszystko. Można zabić lub zostać zabitym. Poddać się lub zmagać się z naturą. Można zostać poturbowanym przez niedźwiedzia albo chować go w domu i mieszanką tęsknoty i zachwytu patrzeć jak odchodzi, wzywany głosem instynktu. To świat twardych zasad. Świat otwarcia na nowe:gatunki, zwyczaje, drogi. Ale też świat odwiecznych reguł i wygranej silniejszego. Walki z żywiołem i nikczemnym człowiekiem. Świat, na który patrzy się z respektem, rezygnuje z brawury i dochodzi do wniosku, że "czasem jedzenie i ciepło są ważniejsze nawet od tygrysa".

Można zapytać:co jest ciekawego w losach faceta, który przedziera się przez śniegi, poznaje kolejne syberyjskie plemiona, poluje na zwierzęta i bada gatunki? Wszystko! Książkę czyta się z wielką ciekawością! Bo jest w niej autentyzm przygody i tego, co kieruje prawdziwym przyrodnikiem:zrozumienie świata, prowadzone myślą ojca, że "warto ścigać to, co niepojęte".

Dörries opisał 996 gatunków motyli (odkrył 275), sprowadził do europejskich ogrodów nieznane wcześniej zwierzęta, preparował z braćmi okazy, które znalazły się w muzeach i pomagały biologom i etnografom. W czasie, gdy wszystko jest w zasięgu kliku warto pamiętać o tych, którzy często z narażeniem życia, pracowali nad nazwaniem tego, co nieznane i poznaniem tego, co ukryte. To dzięki nim mamy ten klik.  A dzięki Jakobsenowi mamy możliwość podróży w czasie, gdy więcej było tajemnicy, poszukiwania, styku życia i śmierci. Książka porywająca i fascynujaca. Pisana z oddechem i precyzją. I pięknie  ilustrowana!
Dam do przeczytania rodzinie. I wiem, że się spodoba, bo to przyrodnicy (i fani dobrej literatury).

Roy Jacobsen, Annliese Pitz, "Człowiek, który kochał Syberię". Przeł. Iwona Zimnicka. Wydawnictwo Poznańskie. Poznań  2022.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz