czwartek, 4 kwietnia 2019

"W Jeżynowym Grodzie" sielsko wśród myszy


Jeśli wierzyć Jill Barklem, to Jeżynowy Gród istniał od zawsze, a dzięki wyobraźni autorki stał się widoczny. I rzeczywiście: za takim światem, w którym przygody kończą się szczęśliwie, życie płynie zgodnie z porami roku, a wszyscy są dla siebie dobrzy i życzliwi, tęsknimy. Wyrazem tej tęsknoty, połączonej z wiarą w świat baśni jest książka Barklem, autorki tekstu i ilustracji. Bo to właśnie słowo i obraz budują tu wspaniały świat mieszkańców domków przy żywopłocie. Widać tu spory wpływ pisarstwa Beatrix Potter, która nie tylko sama opisywała i ilustrowała  książki, ale także stworzyła  świat zamieszkały przez  przeróżne  zwierzaki.  Myślę, że Pani Tycia Myszka błyskawicznie znalazłaby wspólny język z  krewniakami z Jeżynowego Grodu.     

 Myszki  zamieszkujące Jeżynowy Gród to wielopokoleniowe rodziny, nowe pary,  przyjaciele, którzy zawsze służą sobie radą i pomocą.  Świat Barklem jest idylliczny, ciepły, pełen pogody i  znanego rytmu- jesienią myszki pracowicie gromadzą zapasy, zimą urządzają bal, wiosną i latem odbywają wycieczki.  Są momenty wielkiego szczęścia, ale  i strachu, gdy mała mysz odłącza się od grupy i gubi się w lesie. Bo choć Jeżynowy Gród jest sielski, to świat dookoła bywa niebezpieczny.
Historie o myszkach są bardzo sympatyczne, a ilustracje wspaniałe!  Autorka z wielką starannością rysuje domy w krzewach, przytulne norki, kolejne kondygnacje zamieszkałe przez  wyjątkowo elegancko ubrane gryzonie.  Zwracają uwagę pięknie rysunki roślin i wspaniałe ilustracje wnętrz. Gród  jest zamkniętym uniwersum- myszy mają swoje przysmaki (wino z płatków róży, kandyzowane fiołki,  ciasteczka pierwiosnkowe), swoje  tradycje, a nawet własne słowa przysięgi małżeńskiej. Dzięki temu  świat jest bezpieczny i bardzo rzeczywisty. Autorka stworzyła tak sympatyczny i ciepły świat, że jestem pewna, że dzieciaki, które złapią jeżynową rzeczywistość będę tworzyły swoje opowieści  o  losach bohaterów, bo przecież przygody czekają. A może gdzieś pod żywopłotem toczy się takie właśnie uporządkowane życie i można spotkać panią Jabłuszko w pięknym kapelusiku i  urwipołcia Fredzia w ogrodniczkach?  





Jill Barklem, "W Jeżynowym Grodzie".  Przeł.  Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk.  Wyd. Znak. Kraków 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz