środa, 27 listopada 2013

"Prawo Panny Murphy" panienka z temperamentem

Molly Murphy zbiła (oczywiście niechcący) nastającego na jej cześć zalotnika, dlatego musi uciekać z rodzinnego irlandzkiego miasteczka Ballykillin. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności w Liverpoolu poznaję Katleen O'Connor, która ma płynąć ze swoimi dziećmi do Ameryki. Niestety, stan zdrowia kobiety nie pozwala jej na odbycie poroży i wpuszczanie na ląd nowego świata, dlatego to Molly ma przybrać nazwisko O'Connor i płynąć  z dziećmi. Molly decyduje się natychmiast, nie ma przecież nic do stracenia.  Rejs mija bez większych komplikacja, tylko jeden z pasażerów robi się niegrzeczny i natarczywy. I gdy okazje się, że statek dobija do wybrzeży Ameryki, właśnie ten mężczyzna zostaje znaleziony z poderzniętym gardłem. Molly automatycznie staje się  podejrzaną, zwłaszcza, że owy pasażer insynuował wcześniejsze znajomości. Wobec takiego obrotu sprawy Molly musi działać, w samodzielnym śledztwie nie pomaga pogmatwana sytuacja mieszkaniowa (ojciec dzieci chętnie przygarnąłby uczynną dziewczynę,  ale razem z nim mieszka jeszcze nieprzychylna cześć rodziny). Molly poszukuje pracy, schronienia i  rozwiązania zagadanki. Stara się pomóc policji, a szczególnie jej kapitanowi,przystojnemu i przenikliwemu Davidow. Sullivanowi.  Ostatecznie po wielu perypetiach i gubionych tropach okazuje się, że morderca jest... 

Autorka, nagrodzona za tę powieść Agatha Aword, stworzyła bardzo sympatyczną bohaterkę, rudzielca sytuującego się między Anią z Zielonego Wzgórza a Pippi Pończoszanką- dziewczyna jest odważna, sprytną, wierną własnym przekonaniom i dającą się pokroić za przyjaciół, a jednocześnie trochę nawiną i pełną wszelkich kobiecych sprzeczności osóbką z charakterem. Świat, w który wkracza Molly, Nowy Jork początku XX wieku, wciąga czytelnika kreślonymi z łatwością obrazami budującej się amerykańskiej potęgi, bogactwa i postępu, zestawionej z ubogimi dzielnicami emigrantów, podejrzanymi spelunami i ulicznym życiem. Powieść napisana jest humorem, a jednocześnie czuje się przyjemny dreszczyk i kibicuje Molly w jej działaniach. Bardzo sympatyczny kryminał retro, któremu warto poświecić jesienny wieczór! Z przyjemnością czekam na kolejny tom!

Rhys Bowen, "Prawo panny Murphy". Noir Sur Blanc, Warszawa 2013.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz