niedziela, 24 sierpnia 2014

"Do grobowej deski"-kilka godzin z Molly

Znana z poprzednich tomów "Prawo panny Murphy" oraz "Śmierć detektywa"rezolutna Irlandka Molly Murphy zaczyna samodzielnie działać jako detektyw. Śledzenie niewiernych mężów nie jest spełniłem jej marzeń, dlatego gdy dostaje propozycję odnalezienia Angielki, która uciekła z domu do Ameryki postanawia podjąć się tego zadania. Szukając zaginionej trafia między innymi na przedstawicieli nowojorskich gangów. Jednocześnie pracuje w szwalni, by poznać tajemnice przemysłowego szpiegostwa i znikających projektów ubrań. Okazuje się, że te dwie sprawy mają kilka punktów stycznych...Do tego dochodzą tak lubiane przeze mnie w tej serii wątki historyczne- tworzący się ruch sufrażystek, walka o wolne związki zawodowe i elementy kultury żydowskiej, która musi zmierzyć się z  XX wiekiem. W życiu Molly też zachodzą pewne zmiany...Opuszcza swoje artystyczne przyjaciółki i wynajmuje dom, by zaopiekować się rodziną, dzięki której dotarła do USA. Poza tym czekając aż kapitan Sullivan (którego pomoc staje się momentami niedozowana) zerwie zaręczyny z arystokratyczną wybranką, zaczyna spotykać się z  żydowskim aktywistą i fotografem Jakobem Singerem.

 Książkę czyta się fantastycznie- choć to już trzeci tom autorce nie brakuje pomysłów na nowe postacie, wątki i opowieści. Bohaterowie są barwni, akcja toczy się szybko, a że dotyczy kilku spraw kryminalnych i obyczajowych, nie ma mowy o nudzie. Już przy poprzednich częściach zauważyłam, że zabierając się z czytanie o Molly trzeba mieć zapas czasu, bo trudno się od historii oderwać. Kryminał retro naprawdę wysokiej próby. Interesująca, wciągająca, momentami zabawna proza gatunkowa-czego chcieć więcej?

Rhys Bowen, "Do grobowej deski". Wydawnictwo Noir sur blanc. Warszawa 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz