Sympatia do autora może przybierać różne formy, a tą najciekawszą jest uczynienie go bohaterem własnej powieści. Jeśli robi się to z sercem i sensem, ma szansę wyjść coś naprawdę przyjemnego. Tak stało się w przypadku książki Carolyn V. Murray. Do życia i twórczości Austen nawiązywano wielokrotnie i w różnoraki sposób, tym razem autorka sięgnęła do dwóch momentów z życia pisarki: jeden czyniąc punktem wyjścia, a drugi główną osią fabuły. A opisując sercowe (bo jakież inne!) perturbacje Jane czerpała żywo z powieści i korespondencji Angielki. Historia zaczyna się od zauroczenia Tomem Lefroy'em, których -jak wiemy z biografii i filmów ("Zakochana Jane"), był jej bardzo bliski, ale ostatecznie poślubił zamożniejszą pannę. Z powodów finansowych rodzina Austenów opuszcza rodzinną plebanię i rusza dalej...Po drodze zatrzymują się na wypoczynek nad morzem i będą to dni pamiętne. Jane poznaje (w okolicznościach zaskakująco podobnych do poznania Marianny i Willoughby'ego) Fredericka Barnesa, porucznika Marynarki Królewskiej. Początkowo młodzieniec wzbudza w niej niechęć (tak, tak, tak jak Darcy...), ale z czasem okazuje się doskonałym rozmówcą i przemiłym towarzyszem. Jane, mimo ostrego języka, swobody umysłu i ciągot do zgłębiania ludzkiej głupoty, jest jednak racjonalistką i obawia się, że związek z nią może zrujnować przyszłość Barnesa, tym bardziej, że spadek obiecała mu bogata ciotka...
To krótkie streszczenie już daje obraz historii, jaka stworzyła Murray. Nawiązań do postaci z książek Austen jest mnóstwo (są stare panny, ukrywane narzeczone, a nawet głupi pastor oraz opowieści o ilości okien w pałacu). Autorka doskonale bawi się konwencją romansu, jaki tworzyła sama Austen, a przy okazji opisuje też prace Jane nad jej powieściami. A ponieważ Austen pracuje w trakcie trwania akcji książki nad "Rozważną i romantyczną" oraz "Pierwszym wrażeniem", czyli "Dumą i uprzedzaniem", czytelnik "Wakacji..."może przeczytać jak, zdaniem amerykańskiej pisarki, mogły brzmieć pierwsze wersje utworów dziewiętnastowiecznej Angielki (ale: Darcy nie kazałby zabić psa!).
Ta książka to sympatyczny smaczek dla wielbicielek Austen, dla nich zrozumiała i zabawna, bo jak każda propozycja intertekstualna, jest czytelna dla kogoś, kto zna świat tworzony przez Austen. Autorka, chwytając się pewnego faktu z biografii i czyniąc go najważniejszym wydarzeniem życia sercowego Austen wyjaśnia też dlaczego niezamężna Jane pisała tak pogodne opowieści o szczęśliwych miłościach. Bo była kochana, a choć Tom złamał jej serce, potem spotkała mężczyznę, który stał się dla niej spełnieniem marzeń o miłości szczęśliwej i wzajemnej oraz najpiękniejszym wspomnieniem. Dla wielbicielek Austenowskiego uniwersum- polecam!
Carolyn V. Murray, "Wakacje nad morzem. Historia miłosna Jane Austen".Przeł. Anna Nowak. Wyd. Nasza księgarnia. Warszawa 2016.
www.pobierowo.com.pl - znacie? Według mnie warto skorzystać z tego serwisu - to skarbnica wiedzy o tej nadmorskiej miejscowości.
OdpowiedzUsuńZnamy :)
OdpowiedzUsuń