Powojenny Londyn, dziennikarka Juliet przypadkiem rozpoczyna korespondencję z hodowcą świn z normandzkiej wyspy Guernsey i dowiaduje się o działającym tam Stowarzyszeniu Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek. Ponieważ Juliet szuka tematu na powieść, prosi o więcej informacji i wkrótce zaczyna otrzymywać listy od członków stowarzyszenia.Ludzie opisują swoja codzienność, wspominają życie pod okupacją i piszą o roli, jaką wtedy i teraz pełniła dla nich literatura i spotkania stowarzyszenia, wspominają też innych członków, w tym wyjątkową Elisabeth. Juliet przyzwyczaja się od korespondencyjnych znajomych i zaczyna ją ciągnąć na wyspę- aby spotkać ludzi, których zna tylko z listów, aby drążyć temat Elisabeth i wyrwać się z Londynu, w którym nie do końca jest szczęśliwa, choć zabiega o nią potentat prasowy i milioner zarazem. Druga cześć tej epistolarnej powieści to listy pisane przez Juliet do londyńskich przyjaciół oraz listy członków klubu do przyjaciół Juliet, których poznali przy okazji ich odwiedzin na Guernsey. Wątki przeszłych i obecnych historii zaczynają się łączyć, a życie na wyspie, jej mieszkańcy i córeczka Elizabeth, Kit, stają się coraz bliżsi sercu pisarki. Historia skończy się więc happy endem:)
"Stowarzyszanie Miłośników..." jest rzadką dziś formą powieści w listach, dzięki której autorki miały okazję prezentowania rożnych punktów widzenia swoich bohaterów i zróżnicowania ich języka- pewne postaci są bardzo charakterystyczne, ale niektóre nikną i mylą się. Przedstawione tu wydarzenia nie są wcale lekkie łatwe, akcja toczy się w 1946 roku, gdy wszystkie wspomnienia wojenne i rany są bardzo świeże. Opowieść o losach Elisabeth jest kolejnym literackim świadectwem prób zachowania człowieczeństwa w nieludzkich okolicznościach. Jednak mimo tematyki książka jest przyjemną lekturą, nie ma w jej epatowania tanim okrucieństwem, a odsłaniające się kolejne karty życia Elisabeth tworzą portret kobiety dzielnej, choć bardzo przy tym skromnej i zwyczajnej. Natomiast Juliet jest osobą pełną życia i pozytywnych emocji, więc jej dowcipne komentarze dostarczają czytelnikowi sporo uśmiechu i są świetną przeciwwagą dla wszystkich niedostatków, trudów i nieszczęść powojennego życia. Śmiechu (oraz z lekka kryminalnych emocji) będzie sporo, gdy wyjdzie na jaw sprawa listów, które do protoplastki jednej z klubowiczek pisał sam Lord Pardoks:)
"Stowarzyszenie..." jest książką o książkach i ich czytelnikach. Opowieścią,w której Jane Austen, Oscar Wilde i siostry Bronte staja się tematami rozmów, dociekań i kłótni jak zwykli znajomi. Autorka, Mary Ann Shaffer, pracowała mi.in. w księgarni i bibliotece, więc w całej powieści przebija jej umiłowanie książek i zrozumienie specyficznych więzi, jakie tworzą się między odbiorcami literatury i osobami, dla których czytanie jest czymś więcej niż tylko składaniem liter. Czytelnicy tej książki wreszcie mogą poczytać o ludziach, którzy maja podobny do nich stosunek do lektury. I jeszcze te listy...Jak dobrze, że mam do kogo je pisać!
Tą powieścią zainaugurowałam jesienny sezon czytelniczy, tak zaczęty zapowiada się bardzo dobrze!
Mary Ann Shaffer, Annie Barrows, "Stowarzyszanie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek". Wyd. Świat Książki, Warszawa 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz