niedziela, 3 stycznia 2016

"Księżniczki nieco zakręcone" dla każdej i każdego

Księżniczki siedzą w wieży, czasem dadzą się uratować jakiemuś rycerzowi. Ich życie niezbyt przystaje do naszego. Ale gdy księżniczki są nieco zakręcone, wszystko się zmienia. Postacie z opowiadań estońskiej pisarki i ilustratorki Piret Raud to nie tyle księżniczki, co zwykłe bohaterki, które mają swoje zwykłe i niezwykłe przygody i kłopoty. Bo księżniczki też maja problemy: jedna ma krzywe nogi, druga wszystko robi na opak,  inna nie wie w co się ubrać, kolejna przykłada zbyt wielką uwagę do opinii koleżanek... Każda księżniczka jest na swój sposób zwariowana, ale i podobna do nas. Bo bez względu na poprawności polityczne każda chciałaby czasem poczuć się księżniczką. Opowiadania krótkie, zabawne, z pewnymi nawiązaniami do klasycznych baśni (np. pojawia się Książę Śnieżek, czyli groszek, który nie wyspał się pod stertą poduch i materacy) i morałem. Czasem ten morał wypowiedziany jest jednoznacznie, czasem trzeba go poszukać i pogłówkować, dlaczego Księżniczka Słoniczka chcąca zmienić w sobie wszystko na portrecie nie przypominała słonia tylko mysz...

Opowiadania z zakręconymi ilustracjami są wariacją na temat księżniczek i baśni, wariacją czytelną dla każdego, kto już kilka klasyczny księżniczek poznał i chciałby się przekonać, że księżniczek jest dookoła nas mnóstwo (jest Księżniczka Kropka, Księżniczka Kominka, Księżniczka ze znaczka pocztowego  i chyba najszczęśliwsza z nich: Księżniczka Ślimaczka, która się nie spieszyła). Księżniczki uczą i bawią, jak baśniowe postacie czynić powinny. A że uczą, że przesadne dbanie o porządek  może szkodzić, bo w skutek nieustannych czyszczących rozkazów jednej z księżniczek książki zostały wyprane z liter, to inna sprawa. Bo to są zakręcone księżniczki!

Piret Raud, "Księżniczki nieco zakręcone". Przeł. Anna Michalczuk. Wyd. Finebooks. Warszawa 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz