środa, 1 kwietnia 2015

Wyglądaj i czytaj

Powiedzmy sobie szczerze- czytanie to nisza,  książkowa blogosfera jest dość obszerna, ale także niszowa! Jeśli chce się zrobić karierę w sieci, trzeba pisać o modzie i lajfstajlu. Wobec tego od dziś Cynamonowa Bibliotekara wykonuje obrót, piruet i kończy telemarkiem. Bo książki czyta się rzadko (albo wcale), a ubrać się człowiek powinien codziennie. Sorry Winnetou, taki mamy klimat... 

Na początek zmiany targetu i linii programowej bloga kilka słów o idealnej stylizacji do czytania.
Blogerki modowe milczą o tym, jak powinno się wyglądać podczas lektury, a przecież każda i każdy z nas chciałby w takiej chwili być trendy i nie wstydzić się za swój, choćby nawet  bardzo casualowy outfit.  Podczas czytania ciało przybiera różne pozycje (powinno się je kontrolować, ale czasem nawet ja zapominam, że czytając mam przede wszystkim wyglądać! najlepiej estetycznie i ponętnie... ponoć czytanie rozwija intelekt i seksapil, ale czy można wierzyć amerykańskim naukowcom? Najlepiej działać jednocześnie na wszystkie zmysły). Trzeba zwracać uwagę na tkaninę, z której wykonany jest strój- wyobrażacie sobie czytać w pogniecionej bluzeczce, albo w spodniach z wypchanymi kolanami?! Wszytko, tylko nie to. Miękkie dzianiny, które otulą  niczym spojrzenie Pułkownika Brandona będą więc najlepszym rozwiązaniem, można zaszaleć z kolorem, ale trzymając się wszak podstawowej reguły, którą wyłuszczę na końcu. Fason  powinien oczywiście podkreślać atuty naszej sylwetki, zwłaszcza gdy czytamy na siedząco... Przy czytaniu wertykalnym wygląda się zazwyczaj korzystniej, dlatego siedząc pamiętajmy  zawsze proporcjach i nogach ustawionych jak u Elżbiety Jaworowicz!
Gdy aura pozwoli na czytanie w plenerze (ach! już niedługo będzie można czytać na dworze, cieszycie się?) wtedy wybór stroju będzie jeszcze większym wyzwaniem i trzeba będzie go dostosować do okoliczności. Wiadomo, że inaczej wyglądamy zatapiająć się w lekturze w ulubionej kawiarni (znamy jej wystrój, więc łatwo dobrać stylizację do koloru ścian i obić foteli, ewentualnie dizajnu ogródka), inaczej w parku- trzymajmy się tu znanej francuskiej zasady by buty dobierać do koloru chodnika (to wydłuża nogi!), a resztę stroju skontrastować z otoczeniem (niestety, zielony odpada!). Jeśli nie wiemy w jakim otoczeniu przyjdzie nam czytać, postawmy na klasykę wzmocnioną o najmodniejsze dodatki- jeśli, tak jak ja, nie mieliście szansy uczestniczyć w pokazach wiosna/lato 2015, to należy wypytać znajomych- przy odrobinie szczęścia Ktoś, kto ma wspólnego stylistę z celebrytką powie, że frędzle są absolutnym must have tego sezonu! Inwestujmy we frędzle i dobre znajomość, kochani! Poza tym musicie pamiętać, by się uśmiechać - pozytywny nastrój, dobre samopoczucie i uniesione kąciki ust nie tylko poprawiają owal twarzy, ale przede wszystkim sprawiają, że nawet jak pada, świeci nasze wewnętrzne słońce.  

I najważniejsza rada: pamiętajmy by okładkę ZAWSZE dobierać do stylizacji!Kiedy wzór na książce będzie się gryzł z naszym strojem na pewno nie uda nam się skupić na treści i nikt się nie skupi na nas. Gdyby, czego nie życzę najgorszemu wrogowi!, nie udało się outfitu dobrać do literatury zawsze można włożyć, klasyczny niczym mała czarna,PULOWER!

PRIMA APRILIS!!!

2 komentarze: