Jestem fanką realizmu. Ale nie powiem, idea równoświatów przemówiła mi do wyobraźni. Jestem w tych równoświatach nowa, zatem nie umiem powiedzieć, jak powieść Magdy Adamskiej sytuuje się na równoświatowym tle, ale ja zostałam kupiona.
Jane, nastolatka zafascynowana fizyką, ma pewne wyjątkowe zdolności panowania nad materią i w skutek różnych wydarzeń wraz z przyjacielem z dzieciństwa i tajemniczym nowym kolegą trafia do świata, w której jej umiejętności mogą okazać się kluczowe. Ale poza tym równoświatem i jego mieszkańcami są też kolejne rzeczywistości i ludzie, którzy chcą mieć Jane po swojej stronie.
Kto jest prawy, w kto udaje? Kim są bohaterowie w równoświatach i jakie tajemnice z przeszłości kryje historia samej Jane?
Trzeba być uważnym czytelnikiem, by nadążyć nad zmianami miejsc i śledzić (oczywiście prowadzone równolegle) losy bohaterów. Adamska trzyma wszystkie sznurki historii i przeplata je bardzo sprawnie. Świetnym pomysłem jest wyjaśnienie działających w różnych rzeczywistościach mechanizmów nie w tekście głównym, ale w przepisach. Tekst zyskuje na dynamice, a świat którego nie tłumaczy w toku narracji staje się bardziej rzeczywisty. Postaci są intrygujące, a mała królowa Zoe (łącząca dziecięcą buńczuczność z królewskim wdziękiem) wyjątkowo przypadła mi do gustu.
I styl. Opisy, lekki dowcip, czasem charakteryzowanie postaci jej językiem (znów punkt dla Zoe). Czytając czuje się, że autorka nie tylko bardzo świadomie używa języka, ale też pozawala czytelnikowi poruszać się w otoczeniu polszczyzny, która nie tylko opowiada historie, ale tworzy jej klimat. Nawet jeśli ktoś zarzuciłby, że nastolatki nie rozmawiają tak ładnie budowanymi zdaniami, to mam nadzieję, że jest równoświat, w którym skrótowce, wulgaryzmy i prychnięcia są zastępowana właśnie tak fajnie (lekko, ale po prostu poprawnie!) konstruowanymi dialogami. Wierzę, że młodzież doceni ten sposób pisania i światy kreowane przez autorkę.
Znam Magdę ze studiów. Kibicuję! Byłam zaskoczona, że Magda, czytelniczka Baczyńskiego i Schulza, pisze fantastykę. Ale teraz wiem, że Magda w wielu równoświatach czuje się świetnie. Gratuluję i kibicuję, bo to nie jest koniec opowieści!
Dziękuję Autorce za egzemplarz.
Magda Adamska. "Wpół do końca czasu". Wyd. Nova Res. Gdynia 2024.