czwartek, 13 marca 2025

"Stolik dla dwojga" Amor Towles serwuje opowieści

 

  Siadam przy stoliku dla dwojga. Wiem, kogo się spodziewam. Gawędziarza, który potrafi opowiadać historie pozornie zwykłe.   Dostaję od niego to, czego się spodziewam.Kilka opowiadań i mikropowieść o ludzkich marzeniach.  
Amor Towles  przedstawia mi najpierw Puszkina, który nie pisze wierszy, ale lubi stać w kolejkach. Potem opowiada o młodym pisarzu, który jeszcze za mało przeżył, by to opisać, ale ma chłopak perspektywy. Dalej jest jeszcze o podróży i chwilowym wejściu w cudze życie, o podglądaniu ojczyma w Central Parku, szmuglerze nagrań z filharmonii i obrazie podzielonym między czterech synów. Opowiadania różnego ciężaru, dziejące się w różnych czasach, w Rosji i USA. Formalnie bez zarzutu. O czym? O marzeniach. O realizacji celów. O kontakcie z innymi ludźmi.  A potem, po serii przystawek wchodzi danie główne. Mikorpowieść o Eve, starej znajomej z „Dobrego wychowania”, bo czas dopowiedzieć jej historię.  Wracamy do lat 30.,by poznać stare Hollywood. Wielkie gwiazdy, wielkie produkcje i wielkie skandale. I ona, Olivia de Havilland, która szykuje się do grania Melanii w „Przeminęło z wiatrem”. I Dawid Selznick,  producent-legenda ze specjalnym zadaniem dla naszej Eve.  A do tego jeszcze narracja, która niczym w filmie pozwala kilka razy przeżywać te same chwile, widząc je z perspektywy różnych bohaterów i nakładach na siebie osi losów kolejnych postaci (m.in. byłego policjanta, byłego aktora). Po początkowym składaniu kto jest kim i kogo właśnie obserwuje kamera, wpadam w historię i  daję się prowadzić bardzo filmowej opowieści.
Nasze spotkanie przy stoliku trwa długo. Bo dobre dania warto sobie dozować, by poczuć smak.  Docenić kompozycję i dodatki (sporo życia Nowego Jorku, trochę muzyki: od Bacha do Glorii Gaynor i sztuki).  Amor Towles nie zawodzi. Opowiadania są dowodem jego warsztatu i błyskotliwego zmysłu obserwacji. Opowieść o Eve potwierdza, że czasem drugoplanowe postaci zasługują na więcej uwagi.  Wstaję od stolika zadowolona. Uraczona, ale nie przejedzona. Kto wie, może jeszcze przy nim usiądę. 
 A Towles w szczytowej powieściowej formie: Dżentelmen w Moskwie
Za książkę dziękuję Wydawnictwu. 
Amor Towles. "Stolik dla dwojga". Przeł. Aleksandra Kamińska. Wyd Znak Literanova. Kraków 2025. 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz