Najpierw zastanawiałam się, jak z krótkiej historii, można zrobić całą powieść. I dlaczego polskie wydanie nosi tytuł „Eneida”, skoro Dydona powinna, zgodnie z Wergiliuszem, zginąć w jednej trzeciej eposu? Autorka w oryginalnym tytule ”Eneida Dydony” sama sprawę spoleruje, więc uwaga, zdradzam główny pomysł. #spoileralert Dydona nie ginie, ale przywdziewa zbroję Eneasza i rusza wypełniać przepowiednię, dowodząc wojskiem i szykując podwaliny pod nowy, wspaniały Rzym.
Powieść zrodziła się z wątpliwości autorki czy pewna siebie królowa Kartaginy rzeczywiście mogłaby umrzeć z miłości? Tu żyje dalej i podając się ze mężczyznę walczy o przyszłość syna Eneasza, którego pokochała jak własne dziecko (a jednak opuszcza swój lud, czego z kolei ja nie rozumiem). Na okładce czytamy, że to opowieść o miłości wszech czasów (na ilu okładkach było już to hasło?) Miłości jest tu niewiele, zdrady i rozpaczy z podtytułu jeszcze mniej, jest za to dużo, zgodnie z duchem Wergiliusza , wojny: najpierw opowieści z Troi, potem bitew o przyszłość Italii. Wielka historia mężczyzn, zostaje rozpisana na kobiety, bo poza narratorką Dydoną, wydarzenia opowiadają też Junona i Wenus- działając przeciwko sobie, potem już razem. Dydona, poza męska zbroją, dostaje też wątpliwości natury duchowej - na początku nie wierzy w wolę i ingerencję bogów (u Wergiliusza przyzywała Junonę i Hekate). Po kolejnych wydarzeniach zaczyna dostrzegać wpływ tych, w których rękach się znalazła (bo choć wydaje się, że Dydona ma siłę sprawczą, mimo wszystko gra toczy się wśród bogiń i to one są w mojej opinii ważniejsze dla całej historii). Gdzieś tam są jacyś ludzie, jacyś faceci, jakieś Fatum, ale rozgrywającymi są już kobiety.
Jak pisać o tym, co tak bardzo przeszłe, tak wiele razy i w tylu kodach, opowiadane? Tu wybrano ton archaizacji i przyznam, że ten język do mnie nie trafił. Brzmiał sztucznie, a całość- samą w sobie i tak niezbyt emocjonalną i pozbawioną głębszego spojrzenia w postać, postawił w izolacji. I choć doceniam pokazanie kobiecej perspektywy, to jeśli ktoś zapyta o najbliższe mi przedstawienie losów Dydony i Eneasza to będę polecać Purcella.
Za premierową możliwość przeczytania powieści dziękuję wydawnictwu. Współpraca barterowa.
Marilu Oliva. "Eneida". Przeł. Mateusz Kłodecki. Wyd. Znak Koncept. Kraków 2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz